" Tylko literatura jest w stanie pozwolić nam wejść w życie drugiej istoty, zrozumieć jej racje, dzielić jej uczucia, przeżyć jej los " - to zdanie przytoczyła Olga Bartosiewicz Nikolaev w swojej recenzji , a jest to zdanie zawarte w książce Olgi Tokatczuk pt. "Czuły narrator". Faktem jest że czytająć ksiażkę młodej rumuńsko - mołdawskiej autorki czytelnik momentami utożsamia się z jej bohaterem Aleksym. Aleksy nie mógł się pogodzić z wyglądem matki, wstydził się jej jak przychodziła po niego pod szkołę za jej niekształtną figurę, za jej niemodny i workowaty ubiór i brak gustu.. Czasami wręcz jej nienawidził za brak w sosunku do niego uczucia w czasie gdy on przeżywał koszmar po śmierci ukochanej siostrzyczki. Był arogancki, opryskliwy, momentami wręcz szalony w swoim zachowaniu w stosunku do niej do tego stopnia, że te ataki szaleńczęsto kończyły się wizytami u psychiatrów. Dopiero wyjazd ( prze niego niechciany) na wakacje do Francji i to do małej wioski, zacząl go zmieniać, a to przez jej śmiertelną chorobę Matka zmieniała się z dnia na dzień, szczuplała, wręcz nikła w oczach i to właśnie on zaczął czule się nią opiekować, zaczął z nią rozmawiać, dostrzegł jej mądrość i wiedzę , o której nie miał dotąd pojęcia. To francuskie lato spowodowało, że między nimi powstała wyjątkowa więź. Woził ją rowerem na wycieczki, słuchał jak śpiewa dawno niesłyszane kolędy i piosenki, słuchał jej wspomnień. Z niekształtnej, niskiej grubaski z "okropnym warkoczem" zrobiła się lekka jak piórko, śliczna ZIELONOOKA rusałka. a on ją kąpał, karmił, woził nad jezioro i ocean, a jego ataki szaleństwa zniknęły, aż do jej śmierci Jego życie, miłość do MOIRY, pobyty w psychiatryku i malarstwo, a potem tragiczny wypadek, to dalszy ciąg tej wyjątkowo przejmujacej i pięknej książki którą serdecznie polecam bo na mnie zrobiła duże wrażenie i należy do tych ksiażek, których się nie zapomina, tak jak np. " Gliniany most " Zsusaka.
Poza relacjami Alojzego z matką, są tez wspomnienia o ojcu, wspomnienia o religijności Babci, o Pawle - pierwszej miłości matki, o mieszkańcach wsi francuskiej i innych ciekawych postaciach, a pomiedzy tymi wątkami przewija się też wątek polski - w piosenkach i kolędach oraz wspomnienia o pysznym "Ptasim mleczku" - przywożonym z Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz