piątek, 19 lutego 2021

FREDERIC MARTEL. '' S O D O M A " Hipokryzja i władza w Watykanie.

SODOMA  to wyjątkowo ciężka lektura - przydługa i momentami przynudzająca, chociaż w założeniach  autora dziennikarza i socjologa miała być dokumentem - reportażem. Sporo w niej rzetelnie sprawdzonych faktów, ale też i domniemań i watykańskich ploteczek. Poza samym autorem, w przeprowadzonych wywiadach brała udział kilkudziesięcioosobowa ekipa tłumaczy, specjalistów, teologów i innych znawców kultury katolickiej i Watykanu.. Niewątpliwie w tym zamkniętym i dosyć konserwatywnym świecie rządzą od lat  MICE - czyli : MONEY, IDEOLOGIA, KORUPCA I KOMPROMITACJA oraz WYNATURZONE EGO. Autor przeprowadził setki rozmów i wywiadów, począwszy od szeregowych księży, poprzez kleryków, seminarzystów, gwardzistów, aż do najwyższych hierarchów kościoła katolickiego. Odwiedził, przez cztery lata zbierania materiałów do tej książki, kraje Europy, Amerykę Południową, sporo  placówek katolickich w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Rozmawiał, wysłuchiwał, zadawał pytania i bardzo często dziwił się szczerości niektórych wypowiedzi. Opisał dosyć dokładnie "IDEOLOGIĘ WYZWOLENIA", niechlubne działanie olbrzymiej  "armii" tzw. "LEGIONÓW CHRYSTUSA" i  ich nieprawdopodobne bogactwo (Ameryka Połudnowa) i zakamuflowany związek tych ostatnich z Watykanem. 

SODOMA to ukrywanie własnej orientacji seksualnej, to homofobia, hipokryzja, mająca chronić w szafie albo tworzyć tzw. parafie -  wg watykańskich informatorów, czynnych homoseksualistów. Najbardziej jednak mnie zbulwersowało opisane w reportażu życie w przepychu, apartamenty, wyszukane pełne pretensji stroje, wystrój wnętrz z własnymi portretami i PYCHA niektórych hierarchów, którzy powinni żyć wg. kanonów katolickiej wiary diametralnie inaczej. Dosyć szczegółowo,  ale też i wybiórczo są opisane pontyfikaty ostatnich papieży w tym - JP II wg autora mistyka, antykomunisty i konserwatywnego przeciwnika antykoncepcji  (to w wielkim skrócie charakteryzacja), który w ostatnich latach całkowicie zaufał swojemu osobistemu doradcy - St.Dziwiszowi zastępującego faktycznie schorowanwego papieża.  Benedykta XVI opisuje jako konserwatywnego, kostycznego homofoba i mizogenisty, wyjątkowego eleganta, wielbiciela Mozarta, ale też oderwanego od rzeczywistości XXI wieku. Kolejne rozczarowania jakie go spotkały, dwie super afery VATILEAKS, brak umiejetności w obcowaniu z tłumami wiernych (co doskonale potrafił JP II) i zmaganie się  własną niedoskonałością przy wyjątkowej męskiej miłości do własnego wg autora  sekretarza, przelała możliwości sprawowania dalszej władzy i spowodowało jego odejście. Wg Martela ten pontyfikat to osobista droga krzyźowa Benedykta.

Taki Watykan zastał FRANCISZEK, który jako jezuita i doskonały, ale i  bezwzględny dyplomata rozpoczął jakże trudną misję OCZYSZCZANIA tej zdeprawowanej owczarni. Ma wrogów więcej niż mógł się spodziewać, chociaż dobrze orientował się w stosunkach panujących w państwie watykańskim, ma wyjątkowo poważne problemy. Nie dziwię się, że ma także i u nas wrogów, bo przecież i nasi hierarchowie nie żyją w ubóstwie i cnocie czystości.

Na pytanie, które bardzo często było zadawane - dlaczego Kościół - Watykan nie zabierał głosu w sprawie pedofilii i nie potępiał jej wyraźnie i głośno,  dopiero teraz odpowiedziano: bo obowiązywała w tej sprawie tzw  "tajemnica papieska", którą dopiero  zniósł w 2019 r  papież FRANCISZEK.

Te opisane skandale, hipokryzja i wszechobecna dwulicowość to nic nowego - od kilkuset lat tak się działo i dzieje i nie ma to nic wspólngo z WIARĄ, bo wiadomo że każda władza obsolutna deprawuje i  taki  Kościól, jaki został opisany ja traktuję jako wynaturzoną  instytucję, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym KOŚCIOŁEM chrześcijańskim.

,