poniedziałek, 31 grudnia 2018

" GRUDNIOWE CZYTANIE" -trochę patriotyczne, trochę polityczne i sentymentalne też odrobinę

Zaczęłam od biografii kobiet w szczególny sposób zasłużonych dla naszego kraju.
W specjalnym wydaniu Wysokich Obcasów pt. "KOBIETY NIEPODLEGŁOŚCI" zamieszczono kilkanaście fascynujących życiorysów kobiet 100-lecia.
Począwszy od Aleksandry Piłsudskiej, poprzez Zofię Nałkowską, Marię Komorowską, pierwsze 8 kobiet posłanek do sejmu pierwszej kadencji po odzyskaniu niepodległości, Marię Curie - Skłodowską, Marię Konopnicką, Marię Dąbrowską i wiele innych aż po niezapomnianą Danutę Szaflarską.
Świetna lektura, możemy być dumne z naszych rodaczek!

Następnie sięgnęłam po aktualne dwie książki, a mianowicie Anny Gielewskiej i Marcina Dzierżanowskiego -  "ANTONI MACIEREWICZ" - biografia nieautoryzowana, oraz Radosława Sikorskiego "POLSKA MOŻE BYĆ LEPSZA" - kulisy polskiej dyplomacji.
Na temat tych ostatnich dwóch książek wypowiadało się tak wielu recenzentów, że moje "wywody" mogą być nieobiektywne i nieprofesjonalne.

Ostatnia przeczytana przeze mnie pozycja wydawnicza to skromna książeczka autorstwa Romana Sidorkiewicza pt. "MÓJ FIRTEL", o Bydgoszczy sprzed lat, a szczególnie o Bielawkach i ul.Zamojskiego (obecnie Zamoyskiego), na której mieszkałam kilkanaście lat jako młoda dziewczyna.
Najpierw byłam uczennicą szkoły podstawowej im.Marii Konopnickiej przy ul. Świętojańskiej (nawiasem mówiąc klasy żeńskiej), a następnie Ogólniaka przy ul.Staszica, który przechodził bardzo różne koleje losu, a w którym zdałam maturę w 1952 r.
Mnóstwo faktów i nazwisk z tej książki przypomniało mi moją młodość, za co serdecznie dziękuję autorowi, a polecam szczególnie bydgoskim czytelnikom ze Śródmieścia i Bielawek.

Rok 2018 już się dzisiaj kończy, a 2019 kusi mnie sporą ilością czekających na przeczytanie książek.

czwartek, 29 listopada 2018

Simona Kossak. (1943-2007) SAGA PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ..

Kto kocha przyrodę, a szczególnie interesuje go sytuacja w której znalazła się Puszcza Białowieska niech sięgnie po tę KSIĘGĘ.
Przybliża nam ona dzieje puszczy na przestrzeni wieków, aż do czasów nam współczesnych.
Wszystko co było i jest związane z puszczą było dla P.Simony chlebem powszednim - drzewa, rośliny, zioła, zwierzęta i ich życie, a także uroczyska, bagna, dzikie ostępy i mokradła - gdyż spędziła w niej 35 lat swego życia.
Opiekuje się zwierzętami, dokarmia, walczy z urzędami, pisze, apeluje i pracuje ponad siły.
Najważniejszą częścią tej sagi jest udokumentowana historia puszczy, która przez wieki była miejscem polowań królewskich - nieraz okrutnych i bezmyślnych, opisanych dokładnie w starych kronikach i dokumentach. które to polowania wytrzebiły doszczętnie wiele gatunków zwierzyny.

Autorka przez całe swoje  życie "piętnowała ludzką głupotę i pazerność, protestowała przeciwko bezsensownemu wycinaniu drzew i niszczeniu tego unikatu na skalę światową" -( cytat wydawcy na okładce książki).
Okazało się, że historia znowu się powtarza i tam gdzie chodzi o biznes nie pomogą żadne argumenty ani protesty.
Simona Kossak korzystała z obszernej bibliografii począwszy od Anonima Galla - "Kronika Polska", aż do W.Zurońskiego - "Bobry na jeziorze Śniadrwy oraz przyległych akwenach", a także ze źródeł rodzimych i obcych pozyskiwała ilustracje historyczne, które dodają kolorytu książce.
Cała 'SAGA" to wstęp i kilkadziesiąt rozdziałów począwszy od  "opowieści o  łowcach mamutów" do końca drugiego tysiąclecia, a zakończona rozdziałem pt. "Siła argumentów",w którym  od Jana Kochanowskiego aż do pism i petycji wnoszonych współcześnie do kompetentnych władz, trwa walka o utrzymanie życia puszczy.

Wielka SAGA i wielka niezłomna postać AUTORKI.


środa, 28 listopada 2018

Ryszard Kapuściński. CESARZ.

Z uporem maniaka często wracam do książek czytanych przed laty i odnajduję w nich nowe ciekawe wątki doskonale wpisujące się w realia współczesnego świata.
Ryszard Kapuściński potajemnie i w konspiracji, dzięki zaufanym znajomym dociera do poszczególnych byłych dostojników i urzędników DWORU doskonale orientujących się w panujących w nim zwyczajom i obyczajom.
Poznaje w ten sposób na czym polegało sprawowanie władzy przez  CESARZA i to z tzw. pierwszej ręki.
Przede wszystkim donosicielstwo, plotkarstwo, wszechobecne zakłamanie, korupcja, nieuczciwość i bezwzględne podporządkowanie się wszelkim najbardziej  ( w naszym mniemaniu idiotycznym) ceremoniałom dworskim.
Wizerunek kraju na zewnątrz reprezentowany przez cesarza i jego świtę w czasie licznych zagranicznych podróży to zupełnie odbiegający od rzeczywistości obraz.
Faktycznie naród był całkowicie ubezwłasnowolniony, pokorny, żyjący w skrajnym ubóstwie j jakże często tysiącami umierający z głodu.

Książka wywołała przed laty entuzjazm, przetłumaczona na wiele języków doczekała się także wersji teatralnej i spektaklu który przez kilka sezonów był grany w teatrze londyńskim.

Uważam, że jest doskonała, ponadczasowa, ciekawa i warta przeczytania.


czwartek, 22 listopada 2018

Tiziano Terzani (1938-2004) Powiedział mi wróżbita.

Autor to znany i uznany dziennikarz i korespondent  relacjonujący wydarzenia z dalekiej Azji  dla "Der Spiegla".
Obsługiwał jako korespondent ważne konferencje, zjazdy, przebywał w miejscach przewrotów politycznych i społeczno - ekonomicznych zdając relacje z godnych odnotowania wydarzeń.
Wszystko to obserwował z loży prasowej, mieszkając w hotelu, podróżując samolotami - czyli przeważnie wygodnie i bezstresowo.
Przypadek sprawił, że wróżbita przestrzegł go przed lataniem w 1994 roku samolotami bo czeka go katastrofa lotnicza.
Trochę z ciekawości, a trochę z przekory zaczyna swoją "wielką podróż po Azji" droga lądową
I tak przesiada się do pociągów, autobusów, promów, samochodów, a nawet motocykli.
W ten sposób poznał inny świat, innych ludzi, stare tradycje, wierzenia i zabobony, a także wszechobecną zachodnią nowoczesność absolutnie niepasującą do starych obyczajów.
Gdy w 1994 roku rozbił się śmigłowiec którym miał dolecieć na ważną konferencję zaczyna poważnie interesować się wróżbami i wszelkiego rodzaju jasnowidzami, wróżbitami, magami, biomagami czyli dukanami, a nawet spotyka się z lamą.
Nie są to spotkania bezpieczne i łatwe chociaż cały daleki wschód już od wieków słynął z wierzenia we wróżby i przepowiednie.
Bardzo często usłyszane wróżby czy też przepowiednie dalekie były od prawdy jeśli chodzi o przeszłość autora.
Wróżono przedziwnie - z dłoni, stóp, płatków kwiatów, popiołu ze spalonych kadzidełek, kart, kości i innych rytualnych przedmiotów.
Podróżuje po Birmie, Chinach, Mongolii,Wietnamie, Malezji, Kambodży i nie tylko, dochodząc do bardzo smutnych refleksji, bo spotyka na swej drodze masę ludzi zdesperowanych, zagubionych, biednych nędzarzy, gniewnych i mściwych - od Wietnamu i Mongolii po Rosję. Zawalił im się dotychczasowy świat, a nowy ład przyniósł same rozczarowania.
To wszystko mógł zobaczyć i poznać tylko przez bezpośredni kontakt z ludźmi mieszkającymi w tych krajach.
Opisany przez autora region świata daje możliwość poznania jakże innej kultury, innych obyczajów,
a także zmian jakie zaszły i dalej zachodzą w dalekiej Azji.

Terzani i Kapuściński to dziennikarze i reportażyści, którzy mieli te same  poglądy i tą samą wizję współczesnego dziennikarstwa.

Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem ten autobiograficzny reportaż i polecam jako ciekawą pozycję wydawniczą czekając na następne tłumaczenia tego autora.








wtorek, 30 października 2018

Selma Lagerlof. Gosta Berling.

Treścią książki są losy Gosty Berlinga - hulaki, lekkoducha, pijaczyny, uwodziciela, byłego proboszcza, którego uroda łamała serca wielu kobiet.
Akcja dzieje się na terenie Wermlandii - pięknej krainy na szwedzkiej ziemi.
Gosta były proboszcz, który w swym nieposkromionym pijaństwie całkowicie zapomniał o swoich wiernych w powierzonym mu kościele, a przy tym z charakterem niestabilnym, słabym i ulegającym złym wpływom został bezdomnym, upadłym żebrakiem.
Jednak mając niesamowite szczęście, po licznych przygodach osiadł w majątku majorowej w EKEBY jako jeden z przebywających  tam rezydentów.
Wszyscy oni mieli za sobą  burzliwe życie niestroniące od uciech, dopuszczali się niecnych czynów, hulali, trwonili powierzony im majątek - chociaż momentami stawali się szlachetnymi i o dziwo nawet pracowitymi uczciwymi ludźmi - jak to bywa z hulakami i pijaczynami.
Historie miłosne, piękno przyrody, klęski żywiołowe i masa innych niecodziennych wydarzeń przeplatają się z opowieściami autorki o dawno zasłyszanych legendach, baśniach i wierzeniach.
Złym duchem tej bajeczne krainy był SINTRAM - postać pokraczna, kłamca, krętacz, podlec - utożsamiany z diabłem, ale mający olbrzymi wpływ na ludzi i ich niegodne postępki.
A Gosta? - raz był szlachetnym bohaterem, pracowitym, kochającym i kochanym, naprawiającym wyrządzone krzywdy, raz hulaką, złym, niesprawiedliwym i szalonym niedoszłym samobójcą.
Śliczna to książka jeśli można tak określić tę pełną miłosnych historii o pięknych bogatych i szlachetnych hrabiankach, upartych, zidiociałych hrabiach, skąpcach, zatwardziałych i niesprawiedliwych swych osądach, ale też o zwykłych pracowitych, biednych i nieszczęsliwych okolicznych mieszkańcach.

Książka ta wydana w 1891 roku, przyniosła autorce światową sławę, a następne powieści i cała jej twórczość była entuzjastycznie przyjmowana przez czytelników, także tych młodych bo dla nich też sporo pisała. Cała Jej twórczość sprawiła, że nadano Jej tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu w UPSALI  a następnie  przyznano nagrodę NOBLA w 1909 roku.
Wielkim splendorem okazało się wybranie autorki jako pierwszej kobiety członiem Szwedzkiej Akademii, a także i nadanie Jej przez rząd francuski odznaki Legii Honorowej.

Zmarła w 1940 roku w swoim majątku Marebaka w ukochanej Wermlandii.
Chyba większość czytelników zetknęła się w swoim życiu z Jej twórczością dlatego pisze tylko WARTO przeczytać.





Andreas H.Winsnes. Sigrid Undset.

Pierwsze wydanie biografii Sigrid Undset zostało udostępnione czytelnikom krótko przed Jej śmiercią.
Pisarka była kobietą wyjątkowo rzetelnie wykształconą, mądrą, wnikliwie studiującą i badającą życie ludzi żyjących  w czasach dawno minionych.
W oparciu o historię sięgnęła po tematy do swoich powieści z okresu średniowiecza, chociaż tematy współczesne też ją żywo interesowały.
Zasłużona dla swego kraju jak i Europy, ta wspaniała pisarka została uhonorowana nagrodą NOBLA w 1928 roku i pomimo upływu lat ma ciągle swoich wiernych czytelników.
Jej powieści opisujące ludzi żyjących w średniowieczu, ich dramaty, tragedie, rozterki etyczne, piękną miłość ale też miłość samolubną i złą to powieści, które autor biografii dokładnie analizuje opisuje i poniekąd streszcza
Sigrid Undset podróżowała dużo po Europie, fascynowała ją literatura angielska, uwarunkowania polityczne i religijne, a także bezsens i okrucieństwo wojen.
Pomimo straty syna w wyniku wojny, a tym samym osobistej tragedii, starała się ze swoich przeżyć czerpać tylko to co najlepsze i najmądrzejsze żeby to właśnie przekazać czytelnikom.

Bardzo dobrze napisana biografia, ciekawa, prawdziwa, bez upiększeń, skonsultowana i zaaprobowana przez pisarkę - warta przeczytania.



wtorek, 23 października 2018

Ryszard Kapuściński. Wędrówki z Herodotem.

Dziesiątki recenzji i setki wypowiedzi krytyków i czytelników na temat tej książki zostało już opublikowanych i dlatego moją amatorską wypowiedź postaram się skrócić do kilkunastu zdań.
Przede wszystkim -książka doskonała.
Herodot żyjący w starożytności w latach 484-423 i opisujący swoje podróże, prawdopodobnie ur. w Halikarnassie dotarł aż do Indii, wędrując przez dziesiątki państw - miast, istniejących w tamtych czasach, a swoimi spostrzeżeniami i myślami zdumiewa, bo mądrością wyprzedził całe epoki.
Kapuściński zaś z książką autorstwa Herodota w walizce od swojej pierwszej "zagranicznej" podróży w latach pięćdziesiątych starał się poznać Indie,Chiny, kraje arabskie i afrykańskie i tak jak jego guru swoimi spostrzeżeniami podzielić się z czytelnikami.
Obserwował, rozmawiał, poznawał współczesną historię państw, a znając zaszłości historyczne naświetlał nam stan dzisiejszy.
Herodot opierał się przede wszystkim na opowieściach wędrownych gęślarzy i dziejarzy czyli tzw."strażników pamięci " przekazujących potomnym historię swego plemienia, klanu czy też ludu swego kraju. Sporo w tych opowieściach było mitów, dziwnych wierzeń i baśni, które Herodot potrafił odróżnić od prawdy i zawsze pisał, że te podania nie są zbyt wiarygodne.
Kapuściński zgłębiał myśli Herodota i czytał wszystko co znalazł w bibliotekach o krajach w których początkowo jako korespondent, a później reporter przebywał zyskując sobie olbrzymią popularność.

Na szwedzkiej stronie internetowej pod hasłem HERODOT jest odnośnik do Ryszarda Kapuścińskiego jako wybitnego znawcy i eksperta, który nam współczesnym przybliżył postać tego mądrego starożytnego historyka.

Wiem że wielu czytelników zna Kapuścińskiego, ale młodzi czytelnicy pewnie nie wszyscy, więc gorąco polecam tym bardziej, że do tego rodzaju książek często wraca się po latach bo nigdy się nie znudzą.

.

Ryszard Kapuściński. Autoportret reportera.(Wybór i wstęp Krystyna Strączek)

R.Kapuściński o sobie mówi  - ..kieruję się 3 zasadami..
1- jadę i podróż ta jest trochę etnograficzna, trochę historyczna
2-przed podróżą zgłębiam lektury o miejscu dokąd jadę, kulturze i historii tego kraju
3-opisuję własne refleksje i obserwacje, żeby zapamiętać, poznać i wchłonąć

Siebie określam głównym bohaterem reportaży, sam doświadczam, obserwuję i przekazuję Czytelnikowi.

Cała ta ciekawa książka to warsztat pisarski autora, która przybliża tego doskonałego reportażystę czytelnikowi i jego wizję prawdziwego reportażu, a jego kilkudziesięcioletnie podróżowanie to niebywałe doświadczenia.
Źródłem jego wiedzy są przede wszystkim ludzie,następnie dokumenty, książki, prace naukowe i artykuły.
Jako młody korespondent agencji prasowych był zobowiązany do specyficznego podejścia do tematu - skrótów bez rozwlekania treści, a najważniejsze były przewroty polityczne, zamachy i wojny, ale tak było kiedyś.
 Z czasem tematyka zaczęła być bardziej uniwersalna i taka już pozostała.

Bardzo ciekawa pozycja wydawnicza i każdy czy początkujący czy też wytrawny reportażysta może z niej dużo  wyciągnąć mądrych wniosków i sporo się nauczyć,  a także przybliżyć sobie postać tego znanego reportażysty.

czwartek, 20 września 2018

Trygve Gulbranssen. A lasy wiecznie śpiewają. Dziedzictwo na Bjorndal.

Książka niezwykle piękna, pełna tajemnic dotyczących starego rodu Bjorndal zamieszkującego na północ od osiedli rolników - dzierżawców.
Nie są lubiani przez sąsiadów, są poważni, dumni, bezwzględni lecz sprawiedliwi i uczciwi, ale ich często pędzące czarne konie przez dolinę leżącą na południu budzą wśród mieszkańców niechęć i strach.
Dwór jest bardzo stary tak jak i legenda o pochodzeniu jego mieszkańców podobno ze starego królewskiego rodu.
Kolejni właściciele to Dagowie Bjorndal, ojciec, syn i wnuk.
Dzieje tego rodu obejmują kilkadziesiąt lat w okresie wojen napoleońskich w Europie i później.
Nie dotyczy to jednak mieszkańców, ani Dworu ani okolicznych rolników czy też drwali i innych  - oni żyją zgodnie z odwiecznym rytmem przyrody, ich zawieruchy wojenne nie obchodzą.
Gdy po tragicznej śmierci starego Daga,a syn obejmuje dziedzictwo zaczyna pomnażać bogactwo traktując dłużników - dzierżawców bezdusznie i bezwzględnie.
Z latami dochodzi do wniosku, że bogactwo to jednak nie wszystko co się liczy w życiu.
Olbrzymi wpływ na zmianę sposobu myślenia Daga mają kobiety żona i szwagierka.
Piękne są tradycje Świąt Bożego Narodzenia obchodzone we Dworze. Niezapomniane przez czytelnika są opisy przyrody jakże surowej i groźnej momentami, a także dramaty i tragedie, które także nawiedzają mieszkańców Dworu.
Lata płyną a z nimi inne problemy nawiedzające Dwór, oraz losy następnego Daga i jego pięknej żony Adelajdy.
Dużo jest mądrych i ciekawych przemyśleń Ojca Daga, który szuka sensu życie i roli w nim Boga.

Piękna i mądra jest ta Saga Rodu i dlatego po latach z przyjemnością powróciłam do tej lektury, którą polecam czytelnikom lubiących tego typu książki.


Aleksandra Świstow. Laowai w wielkim mieście.

Podtytuł: ZAPISKI Z CHIN.
Książka wydana przez "National Geographic"  i to już mówi dużo o jej treści.
Autorka wyjątkowo trafnie oddaje cały urok Chin, nadzwyczaj piękną i unikatową przyrodę tego kraju z pięknymi krajobrazami, niezwykłymi górami, klasztorami, bambusowymi lasami i innymi cudami natury.
Autorkę - (i nie tylko ją) razi bardzo wiele w "kraju środka" i skrupulatnie przy końcu książki wylicza tę inność w stosunku do pozostałych krajów, chociaż sama przyznaje, że to co inne i niespotykane z czasem przestało jej przeszkadzać w codziennym życiu.
Chiny po prostu są diametralnie inne i dlatego są takie ciekawe, a kto nie jest odporny na smog, brud, bałagan i niepunktualność niech się tam nie wybiera.
Autorka zakochała się w tym kraju kontrastów i pobyt w nim nie jest jej ostatnim pobytem jak sama o tym pisze.
Bardzo dobrze się czyta i ogląda ciekawe zdjęcia zamieszczone w książce autorstwa autorki.
POLECAM!

PS.
Młodzi z mojej rodziny kilka lat spędzili w Chinach, gdzie studiowali, a korzystając z wolnych dni od nauki i wakacji zwiedzali, zwiedzali i zwiedzali, a to co opisała P. Aleksandra pokrywa się idealnie z ich odczuciami, łącznie z poznaniem i rozsmakowaniem się w doskonałej chińskiej kuchni.

Adam Ross. Ciemna strona małżeństwa.

Zgodnie z tytułem faktycznie ciemne i zagmatwane jest współżycie opisanych małżeństw.
Była wielka miłość. jest jeszcze wzajemne pożądanie, ale jest też huśtawka nastrojów, obojętność,
nieliczenie się z uczuciami i odczuciami drugiej osoby, kłamstwa, zdrady i to właściwie cała treść  tej ciekawej książki.
Można ją określić jako powieść psychologiczno - obyczajową z mocnym wątkiem kryminalnym.
Dawid Pepin i Alice, Sheppard i Marylin, oraz  Hastrol i Hanon  - to małżeństwa bez problemów finansowych, z przejściami osobistymi, które mogły by doskonale funkcjonować - a jednak...

czwartek, 30 sierpnia 2018

Olga Tokarczuk. Opowiadania bizarne.

"Bizarre" to z francuskiego niezwykłe, lub śmieszne, w każdym razie zaskakujące w swojej treści.
Trudno opisać te dziesięć opowiadań, które wprowadzają czytelnika w różne okresy historii jak  np.Zielone Dzieci - to okres panowania JKM Jana Kazimierza - opowieść niezwykła baśń - fantazja,
czy Transfugium o dobrowolnym przejściu siostry narratorki w inny byt, w ośrodku prowadzonym przez dr. Choi.
Między innymi jest też opisany klasztor i jego tajemnice związane z historiami powstawania legend o świętych i ich relikwiach, a także o klonowaniu i wychowywaniu nowych świętych prawdopodobnie z dobrze zachowanych relikwii i to dzieci tylko pochodzących z adopcji
I właśnie na tych dzieciach uczona prowadzi  badania naukowe, z których ma wynikać jaki los czeka ich w przyszłości i kim będą.
Ciekawa opowieść o Monodikosie, którego niby życiowe funkcje są podtrzymywane najróżniejszymi zabiegami i masażami, a właściwie tylko po to żeby cały naród w to wierzył i żył wg.określonych dat,świąt i uroczystości związanych z jego pojawianiem się raz w roku w pochodzie. Zaskakujące zakończenie i tak absurdalne, że oczywiście "bizarre" doskonale pasuje do tytułu opowiadań P.Olgi Tokarczuk.


Jak wszystkie dotychczas przeczytane przeze mnie książki tej autorki ta także jest niebanalna, ciekawa i  niezwykła.

Adam Ross. Ciemna strona małżeństwa.

Zgodnie z tytułem faktycznie ciemne i zagmatwane jest współżycie opisanych kilku małżeństw.
Wielka miłość, wzajemne pożądanie, ale też huśtawka nastrojów i obojętność to smutna codzienność.
Nie ma żadnych problemów finansowych, są piękne wspomnienia, jednak dziwne nieliczenie się z uczuciami i odczuciami drugiej osoby, zdrady i kłamstwa to w zasadzie treść tej ciekawej lecz w sumie pesymistycznej powieści.
Można ją scharakteryzować jako książkę trochę psychologiczną, trochę o charakterze kryminału, a trochę jako powieść obyczajową.
Dawid Pepin i Alice, Sheppard i Marylin oraz Hastrol i Hanon - to małżeństwa, które teoretycznie powinny doskonale funkcjonować, a jednak .....

Knut Hamsun. Błogosławieństwo ziemi.

Knut Hamsun to noblista z 1920 roku właśnie za "Błogosławieństwo ziemi", dając czytelnikowi w tej książce bardzo naturalistyczny obraz Norwegii sprzed 100 lat.
Jest w niej zawarte piękno i groza surowej przyrody tego kraju, niedostępne bagna, ogromne lasy, zieleń łąk, góry i skały, woda, śniegi, ulewy i susze, a to wszystko splecione z losem człowieka.
Izak - bo tak ma na imię główny bohater, to człowiek prosty, pełen determinacji w dążeniu do celu, niezwykle silny, pracowity i wytrwały, a celem jego,podporządkowanie sobie i zagospodarowanie odludnego, surowego, pełnego kamieni, drzew, dzikiego kawałka ziemi.
Z roku na rok, krok po kroku powiększa areał ziemi uprawnej, buduje najpierw prymitywne pomieszczenie mieszkalne dla siebie, swojej kobiety i skromnego inwentarza.  Gdy po latach  rodzina się powiększyła wspólnie z żoną i dziećmi pomnaża inwentarz, sprowadza pierwsze proste maszyny rolnicze i staje się z czasem jednym z najbogatszych gospodarzy w okolicy.
 Sam tytuł powieści  mówi sam za siebie, a niewyobrażalnie ciężka praca i siła charakteru Izaka pomimo częstych przeciwności losu i dramatów, które dotykają jego i rodzinę, budzi wśród okolicznych mieszkańców szacunek i respekt.

Książka wyjątkowo ciekawa, a dla mnie jako miłośniczce literatury skandynawskiej była doskonałą lekturą  - polecam.

środa, 29 sierpnia 2018

Janusz Meissner. Moje złego początki. Pióro ze skrzydeł.

Zainspirowało mnie do przeczytania kilku opowiadań J.Meissnera filmowe odtworzenie po kilkudziesięciu latach historii naszych lotników i ich udział w bitwie o Anglię.

Pierwszy zbiór opowiadań to anegdoty i prawdziwe najróżniejsze przypadki naszych pilotów w okresie międzywojennym. Ciekawe, dobrze napisane z humorem, a czasem z łezką wzruszenia historyjki kiedy Meissner był znanym instruktorem pilotów.

"Pióro ze skrzydeł"to losy wojenne autora, pobyt w Rumunii, Francji i w końcu w Anglii. Pomimo usilnych starań nie dostał zgody na latanie, ale został redaktorem polskojęzycznych audycji radiowych o tematyce lotniczej i korespondentem biorącym osobisty udział w niektórych lotach.
Doskonała znajomość tematu pozwoliła mu na wydanie ciekawych opowieści i zyskała mu wielu czytelników.
Z dużą dawką humoru obserwuje naszych wysokiej rangi przedstawicieli w rządzie na wychodźstwie i we władzach wojskowych co nie wszystkim się podoba - bo niestety naszych ziomków nie zawsze cechuje poczucie humoru.
Londyn w czasie bombardowań, zachowanie ludności, kartki żywnościowe i wszechobecna bieda, a przy tym zdyscyplinowani mieszkańcy, to ciekawa i wnikliwie opisywana rzeczywistość tamtych lat,
a z przymróżeniem oka opisywana panująca TRADYCJA  przyprawia czytelnika o szczery uśmiech.

Ostatnia część książki to powrót do kraju, życie prywatne w Zakopanem, przyjaciele, podróże  z odczytami, pisarstwo i udział w tworzeniu wielu filmów. reżyserii Buczkowskiego.

Bardzo ciekawa pomimo upływu kilkudziesięciu lat od tamtych zdarzeń lektura. Polecam.


poniedziałek, 30 lipca 2018

Eric Emmanuel Schmitt. MOJE EWANGELIE.

Nieduża książeczka, ale jakże wyjątkowa.
Autor zgodnie z tytułem w sposób niezwykły w dwóch częściach książki daje czytelnikowi Jezusa i Piłata - to dwaj protagoniści, z których Jezus nie może pojąć swego mesjanizmu, a Piłat nie może zrozumieć zmartwychwstania Jezusa.
Obaj mają swoiste przemyślenia, niepokoje, filozoficzne podejście do życia i do zdarzeń których są świadkami, ale których nie mogą zrozumieć.
Książka napisana została trochę w konwencji sztuki teatralnej - I-sza część to "Noc w ogrodzie oliwnym", II-ga część to "Ewangelia według Piłata".
Ciekawa jest przedmowa autora, z której dowiadujemy się dlaczego autor znany dotychczas jako ateista podjął tak kontrowersyjny temat, a przyczyniły się do tego dwa dziwne duchowe doznania w ekstremalnych warunkach w jakich się kiedyś znalazł.
Czytając tę arcyciekawą książkę musi  czytelnik zrozumieć, że to nie jest opis faktów i wydarzęń sprzed 2000 lat lecz subiektywna własna wizja  autora, którego postać tak Jezusa zafascynowała że stał się "swoistym" chrześcijaninem.
Bardzo dobra i ciekawa lektura - polecam i zachęcam do przeczytania..




Zygmunt Miłoszewski. JAK ZAWSZE.

Główni bohaterowie to Grażyna i Ludwik, małżeństwo z 50-cio letnim stażem, ciągle zakochani i kochający seks.
Właśnie w ten uroczysty jubileusz nagle zostają przeniesieni o 50 lat wstecz w inną rzeczywistość nie pasującą do ich wspomnień o Polsce z lat sześćdziesiątych tyle, że obecnie są młodzi i piękni ale z bagażem doświadczeń ludzi dojrzałych.
Inna Warszawa, inne budownictwo, inne uroczystości, inna polityka i tylko On jest nadal terapeutą, a Ona nauczycielką.
Są ugrupowania polityczne antagonistycznie nastawione do siebie - jedna z prezydentem prowadzi kraj w ścisłym sojuszu z Francją, druga tzw. Unia dąży do stworzenia państwa słowiańskiego opartego na tradycjach.
Czyta się trochę jak opowieść o miłości dwojga ludzi, która trwa  bez względu na okoliczności ( powieść jest dedykowana Rodzicom autora), a trochę jak polityczny kabaret pełen absurdów i pustosłowia ale ze znanymi nazwiskami polityków sprzed lat.
Dużo w niej jest zakamuflowanych z ironią przedstawionych absurdów popełnianych przez władzę, ale też nierealnych wizji polityków z opozycji.
Zupełnie inna pozycja wydawnicza niż dotychczasowe książki tego autora, ale jak zwykle dobrze napisana, ciekawa i z bardzo dobrymi na ogół recenzjami, ale są też recenzje krytyczne.

Przeczytałam z zaciekawieniem i polecam do przeczytania chociażby dlatego, że to wg. opisu na okładce jest to komedia ironiczno - romantyczna i należy ją trochę traktować z przymrużeniem oka.


czwartek, 26 lipca 2018

Vincent V Severski. ZAMĘT.

Severski - to pseudonim literacki Włodzimierza Sokołowskiego - byłego  agenta wywiadu, a "Zamęt" to piąta książka sensacyjno - kryminalna tego autora.
Treść to terrorystyczny atak talibów na hotel w Pakistania ( był taki faktycznie) śmierć wielu absolutnie niewinnych jego mieszkańców i uprowadzenie ( chyba niezamierzone) pięciu obcokrajowców na teren Afganistanu.
Gdy poprzez ambasadę w Pakistanie wychodzi na jaw, że wśród zakładników jest Polak i to oficer wywiadu zaczyna się AKCJA i to prowadzona przez super tajną tzw.SEKCJĘ pod kierownictwem starszego oficera - Romana, który od lat skromnie urzęduje w Agencji Wywiadu.
Wszystko jest zagmatwane i zagadkowe i stąd tytuł "Zamęt" a opieszałość służb w rozwiązaniu problemu i dziwne nieprawidłowości na które napotyka Szef Sekcji nasuwają podejrzenia współpracy z wywiadem rosyjskim.
Ginie polski agent w RPA poprzednio powiązany z ambasadą w Pakistanie - zagadka goni zagadkę, a prywatne animozje pomiędzy oficerami komplikują i nie pomagają w uwolnieniu Polaka.

 Zakulisowe rozgrywki w Agencji , karierowiczostwo, lizusostwo i inne niezbyt budujące zachowania, nie dają dobrego obrazu tej jakże ważnej państwowej instytucji, a tak subiektywnie to lubię tego autora i tematykę jaką podejmuje w swoich ksiażkach.

Charlie Chaplin. Moja autobiografia.

Szperając w mojej prywatnej biblioteczce trafiłam na mocno nadszarpniętą czasem, wydaną ponad pół wieku temu autobiografię Chaplina.
Z przyjemnością  przeczytałam jakże ciekawą, a do tego z dużą ilością czarno - białych zdjęć  prawie 600 stron szczerych i wspomnień tego wyjątkowego aktora, reżysera, a także kompozytora melodii do swoich niemych filmików i późniejszych filmów.
Ciężkie, smutne, głodno - chłodne dzieciństwo, praca od najmłodszych lat żeby zarobić na skromny posiłek, poważnie chora matka, ciągłe zmiany miejsca zamieszkania w zależności od możliwości opłacenia komornego i ciągła walka z przeciwnościami losu - to pierwsze kilkanaście lat życia w Londynie.
Zafascynowany USA wyjeżdża i zaczyna krok za krokiem zdobywać publiczność i występować w krótkich komicznych  filmikach, oczywiście z nierozłączną laseczką, za dużych butach, przyciasnej marynarce i cylinderku. Jest ubóstwianym przez publiczność, ale gdy następuje zmierzch ery filmu niemego musi zacząć kręcić filmy z fonią, a to nie było takie proste i łatwe.
 Powoli pnie się w górę, bogaci się dosyć szybko - jak to w USA, ale wszystko to zdobywa ciężką pracą.
Życie prywatne poza filmem nie zbyt mu się układa.Nieudane małżeństwa, afery towarzysko - miłosne, a przede wszystkim nagonka prasy imputująca mu układy i sympatie do sowieckiej Rosji,  źle wpływają na jego psychikę.
Poznaje po latach miłość swojego życia i  wyjeżdża na stałe z USA. Zamieszkuje w Szwajcarii, podróżuje, kocha i jest kochany, a kilkoro dzieci dają mu pełnię szczęścia.

Chyba wszyscy znamy GO z ekranu - jednak kulisy jego życia prywatnego bardzo nam go przybliżą i dlatego jeżeli natraficie na tę książkę to serdecznie zapraszam do przeczytania bo warto.

piątek, 6 lipca 2018

R.J.Palacio. Cudowny chłopak.

Ta zekranizowana opowieść o AUGUSTO - chłopcu o zdeformowanej twarzy, który przechodzi szalenie trudny okres w swoim młodym życiu jest doskonałą pozycją wydawniczą.
Po dziesiątkach bolesnych operacji i mieszkaniu w domu z kochającą go rodziną, nadszedł czas pójścia do szkoły i zmierzenia się z okrutną rzeczywistością integracji z rówieśnikami.
Przyjęty do klasy piątej szkoły podstawowej średniej jest wystawiony na próbę charakteru, odporność psychiczną i fizyczną, bo tylko dwoje uczniów nawiązało z nim kontakt - inni wręcz odsuwali się od niego z nieukrywanym wstrętem.
Jest to jedna z niewielu książek przeczytanych przeze mnie, która ze względu na sposób napisania i treść przeniknęła do mnie i głęboko mnie wzruszyła.
Nauczyciele, rodzice, siostra i coraz więcej przyjaciół wokół Augusta dają czytelnikowi wiarę w ludzi, ale były też niechlubne wyjątki.
Szkoła, jej sposób nauczania, głęboka więź rodzinna, układające się stosunki pomiędzy uczniami, a tak różniącym się od nich Augustem, to wszystko sprawia, że książka jest bardzo dobra i warta przeczytania - serdecznie polecam!

Katarzyna Pużyńska. ŁASKUN.

BRODNICA - miasto w województwie kuj.-pomorskim i jej okolice, piękna turystycznie i aż niewiarygodne, że tak makabryczne zbrodnie dotknęły jej mieszkańców.
ŁASKUN - to krwawy thriller. Ucharakteryzowany, złożony z kilku różnych części nieboszczyk - sędzia na emeryturze i pocięte, przepiłowane kobiety, a cała trójka przed śmiercią otruta.
Zagadka goni zagadkę. Podejrzany policjant (chociaż niewinny), jego syn, była żona, cała plejada miejscowych policjantów, prokurator, lokal rozrywkowy o podejrzanej reputacji, jego specyficzni pracownicy, narkotyki, kurara, sporo wątków, sporo postaci, a wszystkich coś ze sobą łączyło lub łączy.
Jeszcze do tego odsunięta z pracy w policji śledcza - amatorka, miejscowa zielarka, Dom dziecka, krawiec artysta i jego była miłość potwornie zazdrosna o wszystkich z którymi ma lub miał kontakt - jednym słowem za dużo tego jak na jeden kryminał.
Na mój gust to zbyt krwawa i makabryczna opowieść o zbrodni, która może się zrodzić jedynie w głowie człowieka chorego psychicznie.
I podobna jest pointa - to zbrodnia popełniona przez osobę która od dzieciństwa utożsamiała się z łaskunem - drapieżnym zwierzątkiem, miała rozdwojenie osobowości i pochodziła ze związku kazirodczego.
 Nie była to lektura, która mnie w jakiś sposób zafascynowała - oceniam ją na słabą trójczynę, chociaż może mieć też swoich amatorów.





Olga Rudnicka. Martwe jezioro. Czy ten rudy kot to pies?.

Dla odmiany to już bardziej powieść obyczajowa chociaż też w jakimś stopniu ze zbrodnią w tle.
Młoda, wykształcona, samodzielna, dobrze usytuowana Beata nie może pogodzić się z sytuacją jaka panuje w jej rodzinie. Kompletny brak jakichkolwiek uczuć ze strony rodziców był i jest zagadkowy.
Od osiemnastego roku życia została formalnie odtrącona przez rodziców, a przez całe dzieciństwo czuła się niekochana i niechciana chociaż miała zapewniony byt, naukę i podstawowe warunki życia.
Podświadomie czuje, że zachowanie się rodziców nie jest normalne bo młodsza siostra jest otoczona miłością i troską.
Nieoczekiwanie zostaje zaproszona na ślub i wesele siostry co ją utwierdza w przekonaniu, że za tym zaproszeniem coś się kryje.
Wynajmuje detektywa z nadzieją, że jakaś tajemnica i przeszłości wyjdzie na jaw. I tak się też stało!

Druga część to już przygody Ulki - przyjaciółki i wspólnej dotychczas lokatorki Beaty.
Ciągle uwikłana w nieprzemyślane związki, pełna temperamentu chociaż z dobrymi intencjami zostaje z dnia na dzień bez pracy i postanawia wyjechać na wycieczkę do Irlandii.
Oczywiście przez swoje roztrzepanie i gapiostwo "ląduje" we  wsi pod Wrocławiem.
Odnajduje się w domu dwóch młodych ludzi, prowadzi im dom, zawiązuje przyjaźnie i zaczyna bawić się w detektywa i to z jakim doskonałym skutkiem!.

Znowu historia nieprawdopodobna, zabawna, zaskakująca czytelnika, sympatyczna i dobra na letnią lekturę.

Olga Rudnicka. Były sobie świnki trzy.

Trzy kobiety, żony dosyć zamożnych mężów, niespełnione w swoich toksycznych związkach małżeńskich planują pozbycie się życiowych partnerów.
Pomimo najróżniejszych pomysłów na zbrodnię doskonałą nie mogą uzgodnić metody postępowania. Rozwód nie wchodzi w rachubę z powodu zawartej intercyzy i nic by nie zyskały - więc spotykają się i ciągle "knują" i  "planują" ( prześmiesznie} zbrodnię doskonałą.
Jednak życie pisze zaskakujące scenariusze, a wypadki  chodzą po ludziach i poza żonami są i inni którym bogaci i wredni, szefowie też sprawiają poważne życiowe problemy.
Wszystkie problemy rozwiązują się same i  tylko śledczy policjant nie może wyjść z podziwu bo przecież podejrzewał inny scenariusz i widział siebie który wykrył zbrodnie, a jednak NIE.

Śmieszna wesoła i oczywiście do letniego czytania bez intelektualnych przeżyć.

Olga Rudnicka. NATALII 5 i td. ( cykl: Zbrodnia na wesoło)

Na upalne majowo - czerwcowe dni, w cieniu akacji, na leżaku rozpoczęłam lekturę książek  Pani Olgi o pięciu Nataliach. Jest to wyjątkowo zabawna, lekka,  przyjemna, a przy tam dowcipnie  skonstruowana opowieść o galimatiasie jaki powstał po "odejściu" z tego świata tatusia 5-ciu córek.
Ponieważ tatuś nie chciał popełniać pomyłek, a każda z córek miała inną mamusię dał im swoje nazwisko i takie same imię: NATALIA.
Nieprawdopodobne historie rozpoczęły się w chwili gdy nie wiedzące o swoim istnieniu młode kobiety dowiedziały się od notariusza o śmierci ojca, a przy tym nieoczekiwanie z dnia na dzień stały się milionerkami zgodnie z treścią zdeponowanego testamentu.
Każda z nich jest diametralnie inna, a ponieważ fantazji i temperamentu im nie brakuje, to ich zabawne przygody ( nawet ze zbrodniami w tle) doprowadzają czytelnika do serdecznego śmiechu.

Jest sporo o uczuciach i układach damsko - męskich i  jest parka "prawie" bliźniąt : Przemek i Anielka, które są przezabawne, a jednocześnie nad wiek sprytne, dociekliwe i inteligentne.
One też mają charakterki i wprowadzają sporo zamieszania w życie pięciu Natalii i nie tylko.

Zgadzam się z recenzentami, że autorka jest godna następczynią Joanny Chmielewskiej, a jej książki dają czytelnikowi dużą dawkę zdrowego humoru.



wtorek, 29 maja 2018

Ken Kesey. LOT NAD KUKUŁCZYM GNIAZDEM.

Sporo lat minęło od wydarzenia jakim był film pod  tym samym tytułem.
Na pewno u widzów zostawił niezatarte wrażenie, a jednak książka to zupełnie inne doznanie.

Mc Murphy - główny  bohater, "Wielka Oddziałowa, i Wódz - Bromden - to wyjątkowe osobowości przemawiające do wyobraźni czytelnika.
 Ubezwłasnowolnianie pacjentów w ramach reedukacji, powodowanie coraz głębszych kompleksów u pacjentów, "eliminowanie " niepokornych i jeszcze trochę myślących do stanu przypominającego rośliny, a tych mało odpornych  doprowadzanie do samobójstw  - to metody stosowane w tym jakże szacownym szpitalu psychiatrycznym.

Autor przepracował w takim szpitalu jako sanitariusz sporo czasu i zawarł w tej książce sporo własnych obserwacji.

Książka wyjątkowa, poruszająca, ciekawa, a momentami wręcz dramatyczna, chociaż nie brakuje w niej też czasami sytuacji komicznych i chociaż minęło od jej napisania kilkadziesiąt lat warto ją przeczytać.

John Grisham. CALICO JOE.

To wyjątkowo nie kryminał z problemami prawnymi w tle, lecz bardzo amerykańska "rzecz o baseballu".
We wstępie autor daje czytelnikowi bardzo dokładną lekcję zasad gry w ten narodowy sport USA z bardzo przejrzystym opisem roli poszczególnych zawodników.
Jest rysunek boiska i ustawienia miotacza, pałkarza, obrońcy i td. oraz opis ich zadań w czasie meczu.
Treść to super kariera młodego utalentowanego pałkarza JOE  - niestety krótkotrwała i rola jaką odegrał na boisku Warren - miotacz w prywatnym życiu  ojciec autora.
Ciekawa i dobrze napisana książka, z uwypukleniem w treści moralnego aspektu czynu jakiego dopuścił się z premedytacją Warren chociaż nie złamał regulaminu gry.

Książka warta przeczytania i przemyślenia do jakiego momentu sport jest dobrą rozrywką, a kiedy staje się niebezpieczny, gdy charakter zawodnika , jego pycha, brak samokrytycyzmu, i wręcz nieetyczne zachowanie doprowadza do tragedii i okaleczenia zawodnika przeciwnej drużyny.


aarta przeczytania i przemyślenia do jakiego momentu sport jest dobrą rozrywka, a kiedy charakter zawodnika , jego wybujałe ego, pycha i kompletny brak samokrytycyzmu może się stać przyczyną
tragedii na boisku.

niedziela, 27 maja 2018

Claire North. DOTYK.

"Niektórzy odmieniają życie ludzi, inni im je odbierają, ja mogę jedno i drugie" - to cytat słów widma o imieniu KEPLER.
Cała książka to jeden wielki spektakl przemiany Kepler w różne "opakowania" czyli w ciała innych osób , kobiet, mężczyzn, bogatych, biednych, starych, młodych, dobrych i złych i to tylko przez dotyk  i ciągła ucieczka przed czyhającym niebezpieczeństwem.

 Recenzje są dobre, a autorka podziwiana za pomysł napisania tego thrillera, za akcję i zawarte w książce przesłania - ja nie wpadłam w zachwyt, a wszechobecne "widma"  (bo jest ich naprawdę sporo) nie spowodowały u mnie dreszczyku emocji.

Anna Kamińska. SIMONA - opowięść i niezwyczajnym życiu Simony Kossak.

Niechciana, nieoczekiwana, nie zbyt kochana SIMONA, a miał to być czwarty KOSSAK - następne pokolenie krakowskich malarzy.
A ona niezbyt urodziwa, ciągle szukająca swojej drogi życiowej znajduje nareszcie swoje miejsce na ziemi w odległej od Krakowa i rodziny  PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ.
SIMONA  - to piękna, bardzo rzetelna i prawdziwa opowieść o tej niezwykłej dziewczynie, a później dojrzałej kobiecie, która całe swoje życie oddała bez reszty puszczy i ochronie jej niezwykłej przyrody
Przyroda w całej swej krasie -  rośliny i zwierzęta to był jej świat od dzieciństwa i zamieszkanie w odludnej i urokliwej DZIEDZIŃCE  w serce puszczy dały jej pełnię szczęścia.

Praca, praca, praca i naukowe osiągnięcia doprowadziły ją do sławy i szacunku ludzi związanych z przyrodą tej jedynej w Europie pierwotnej puszczy. o której zachowanie walczyła bezkompromisowo do końca życia.

Książka doskonała, jakże aktualna i dlatego polecam wszystkim czytelnikom !!!! naprawdę warto ją przeczytać, a zdjęcia zwierząt dodają jeszcze uroku tej niezwykłej opowieści o Simonie.

David Vann. Legenda o samobójstwie.

Ojciec i syn. Obaj niezrównoważeni  psychicznie, z huśtawką nastrojów i bardzo często z nieracjonalnymi zachowaniami.
Relacje między nimi w zasadzie są pozbawione empatii, chociaż obaj starają się być wobec siebie poprawni.
Wspólna wyprawa wręcz spartańska na samotną wyspę Alaski okazuje się śmiertelnie niebezpieczna ze względu na warunki pogodowe i absolutnie nieprzygotowanie się ojca do tego typu wyprawy.
Raz śmierć zabiera chłopca, raz ojciec popełnia samobójstwo względnie w innej części książki zostaje zamordowany, a syn żyje i rozpamiętuje swoje dzieciństwo. Opis wyspy, samotnej w dziczy chaty, czy też połów łososi i halibutów trochę urozmaiciły treść, tak jak i odrobina erotyzmu i wspomnienia chuligańskich wybryków chłopca gdy był małolatem.
Sporo dreszczyku emocji związanych z kolejnymi samobójstwami, ale i tak zachwyty recenzentów nie bardzo do mnie przemawiały bo nie jest to książka ani łatwa w czytaniu ani odrobinę optymistyczna.


Harlan Coben. Zostań przy mnie.

To znowu jeden z kryminałów tego autora i jak zwykle trzymający w napięciu czytelnika z tym nieodłącznym pytaniem KTO?
Od osiemnastu lat, zawsze w tym samym czasie ginie mężczyzna - brutal, znęcający się fizycznie nad kobietą - bezwzględny terrorysta.
Detektyw policyjny bezskutecznie poszukuje zaginionych z których paru odwiedzało nocny klub z pięknymi tancerkami, które świadczyły także inne usługi.
Tajemnicza, piękna Megan - wspaniała żona i matka i jej przeszłość, zagubiony i nieszczęśliwy wybitny niegdyś fotograf - alkoholik, para "Aniołów Śmierci' do wynajęcia i wiele innych ciekawych postaci przewija się przez treść tej książki, a każda z nich coś sobą przedstawia i nosi w sobie jakąś tajemnicę.

Warto przeczytać i samemu  zabawić się w wirtualne śledztwo, bo ja lubię tego typu kryminały- zagadki, oczywiście  czytam je od czasu do czasu.

czwartek, 22 marca 2018

Jill Marie. PRZYSTAŃ ZŁAMANYCH SERC.

Niezły obyczajowo - kryminalny romansik z bizneswomen w tle.
TRACY - główna bohaterka z konieczności życiowej zajmuje się podupadłym pensjonatem o nazwie jak w tytule.
Poza odremontowaniem pensjonatu musi zatroszczyć się o dzieci (i to nie tylko swoje), odsunąć od siebie myśli o niefrasobliwym nieżyjącym mężu i zacząć bororykać się z codziennością.

Do pensjonatu jeszcze przed oficjalnym otwarciem zawitał zagadkowy nieznajomy, który swoim zachowaniem zaciekawia właścicielkę,  ale też wzbudza w niej jakieś uczucie, którego sama nie może zrozumieć.

Kim jest nieznajomy? co z jego pobytu wyniknie? oraz jakie jest powiązania przybysza ze zbrodniami,  które są popełniane na terenie kraju - to już sam czytelnik musi się dowiedzieć po przeczytaniu tej dosyć ciekawej amerykańskiej powieści chociaż oceniam ją na dostatecznie.


John Grogen. MÓJ PRZYJACIEL MARLEY.

Świetna opowieść o szalonym, olbrzymim,z nieposkromionym temperamentem labradorze.
Sam autor i jednocześnie właściciel Marlea opisuje niezwykłe perypetie jakie przechodzi on i jego rodzina z tym pięknym, ale rozbrykanym psem.
Żadna tresura, ani profesjonalni treserzy nie mogą dać sobie rady z ułożenie psa, a on jest rozbrajający w swojej radości życia . Często jednak jego psoty i potworny bałagan,  który zostawia wokół siebie doprowadzają właścicieli  do rozpaczy i tylko jego wierność, przyjaźń i miłość do całej rodziny rekompensują jego niezwykłą siłę i wulkan temperamentu.

Zachwyciła mnie ta opowieść z prawdziwego zdarzenia, a jako miłośniczka wszelkich domowych czworonogów polecam czytelnikom  bo WARTO przeczytać, a przecież ADHD to nie tylko przypadłość naszych niektórych maluchów.

Lee Child. NA OSTRO.

Jack Reacher, były oficer śledczy z Wojskowego Biura Śledczego zostaje formalnie "wynajęty" przez bezwzględnego Lane do odszukanie jego porwanej dla okupu żony.
Wszystko staje się jednak coraz bardziej zagadkowe i zagmatwane.
Nielegalne transakcje "biznesmena" Lane, jego duże pieniądze, śmierć pierwszej żony i okoliczności "porwania " obecnej dają dużo do myślenia.
Zaczyna się walka z czasem dla uratowania młodej kobiety i jej córki, z której Jacki już nie może się wycofać.
Niezły kryminał z wartką akcją i dreszczykiem emocji, który warto przeczytać.

Danielle Steel. "Happy Birthday".

Matka Valerie - to piękna, mądra 60-latka u szczytu kariery w TV zdobytą ciężką praca. Jej córka April która niezwykłym uporem, samozaparciem i oczywiście kilkunastogodzinną praca na dobę też doszła do celu - ma ukochaną niezwykła restaurację: "APRIL W NOWYM JORKU".
Jednak tak córka jak i matka nie mają życia osobistego, swoich mężów czy też opiekuńczych partnerów - bo przecież KARIERA jest najważniejsza.
Jest jeszcze doskonały reporter sportowy, legendarny, były piłkarz - Jack.

Właściwie ta trójka nadaje książce ciekawą treść od momentu ataku terrorystycznego na gmach TV.
Jest nie za bardzo oczekiwana ciąża, jest pożar, jest przyjaźń przeradzająca się w miłość i  bardzo poprawne pełne wzajemnej empatii kontakty między ludźmi.
Okazuje się,że są także inne bardzo ważne wartości poza karierą  i nie jest jeszcze za późno żeby inaczej ułożyć sobie życie osobiste.

To typowa, optymistyczna powieść obyczajowa do przeczytanie dla odprężenia psychicznego i puszczenia dalej w obieg.

środa, 14 marca 2018

Mari Jungstedt. NIEBEZPIECZNA GRA.

To już trzeci szwedzki kryminał z akcją na wyspie Gotland z komisarzem Knutasem, jego współpracownikami i innymi już znanymi czytelnikom osobami zajmującymi się śledztwem.
Bardzo interesująca fabuła pokazująca kulisy pracy z modelkami,ich kariery i dramaty.
Bardzo wysoko stawiane wymagania przed młodymi często kilkunastoletnimi modelkami, ciągłe dbanie o nieskazitelny wygląd i szczupłe figury, a do tego krytyczne uwagi na temat niedoskonałości doprowadzają niektóre z nich do frustracji, załamania nerwowego i anoreksji.
Piękna Jenny bez kompleksów zakochana w fotografie, anorektyczka Agnes będąca prawie u schyłku życia, piękny lekkoduch, uwodziciel, ale niepospolicie zdolny artysta - fotograf modelek i ZBRODNIA! - okrutna, popełniona z zimną krwią.
Kto i dlaczego - to już treść tego ciekawego i bardzo aktualnego w swej treści kryminału.

Warto przeczytać i poznać świat tych pięknych, szczupłych, ale mających przeważnie smutne spojrzenie modelek.




Robert LUDLUM. Ultimatum Burnea.

Trzymający czytelnika w ciągłym napięciu ten mistrz powieści akcji przedstawia dalsze losy teraz już pięćdziesięcioletniego Burnea.
Walczą w nim dwie różne osobowości, raz jest cudownym ojcem i mężem  - profesorem, wykładowcą Danielem Webbem, a raz bezwzględnym mścicielem.
Jako mściciel za wszelką cenę chce unicestwić swego największego wroga, terrorystę, mordercę , nikczemnika SZAKALA.
Wątki powieści prowadzą do międzynarodowej organizacji przestępczej MEDUZA, w której działają wysocy dostojnicy państwowi, doskonali w swojej profesji prawnicy, oraz ludzie na wysokich stanowiskach powiązani z międzynarodowym handlem.
Cała ta super organizacja sprawuje nadzór nad największymi koncernami i trustami  czerpiąc z tego  olbrzymie zyski, a zalążek jej powstania to lata 70-te i wojna w Wietnamie.
Akcja przenosi się z kraju do kraju i w zasadzie najbardziej dramatyczna rozgrywa się w NOWOGRODZIE.

Doskonała w kategorii powieści sensacyjnej, w której służby specjalne mają olbrzymie wpływy ( nie zawsze chwalebne) a współpraca z mafią sycylijską i najemnikami ważnych osobistości i wartka akcja sprawia, że nie można się oderwać od książki i to właściwie  wszystko  o "Ultimatum Burnea".

Szkoda, że autor już nie żyje bo mógłby jeszcze sporo emocji dać czytelnikom i tematów do scenariuszy filmowych.

Martin O Brien. Jacquot i Anioł.

Gdzieś na peryferiach Prowancji, w małym miasteczku, dochodzi do krwawej zbrodni na rodzinie bogatych i dosyć tajemniczych właścicielach pięknej rezydencji.
Śledztwo prowadzi do zupełnie niewinnego młodego ogrodnika zakochanego i odrzuconego przez zamordowaną wnuczkę właścicieli i to nasunęło śledczym bez żadnych wątpliwości motyw popełnionej zbrodni.

Jednak nic nie jest takie proste jakby się wydawało  Nadinspektor JACQUOT ma duże wątpliwości i usiłuje przy pomocy pięknej kwiaciarki kierującej się intuicją i przeczuciem dojść do prawdy.

Piękne, malownicze miasteczko, sympatyczni jego mieszkańcy i ta okrutna zbrodnia, po której jeszcze następują inne tragiczne w skutkach wydarzenia inspirują  nadinspektora do zagłębienia się w przeszłość jego mieszkańców.
Dopiero opowieści najstarszych mieszkańców o losach młodych członków Ruchu Oporu, których KTOŚ zadenuncjował pozwalają wyjaśnić tajemnicę zbrodni i późniejszych jej następstw.

Ciekawa, dobrze napisana, a do tego bardzo francuzka niezła pozycja czytelnicza.



wtorek, 27 lutego 2018

Irena Matuszkiewicz. GRY NIE TYLKO MIŁOSNE.

GRY... to takie nasze rodzime "piekiełko", z akcją umieszczoną w włocłwskiej firmie w bardzo złej kondycji ekonomicznej, źle zarządzanej i chylącej się do upadłości.
Niekompetentne kierownictwo, układy funkcjonujące jeszcze z czasów tzw. "słusznie minionych", szantaże i szantażyki, podsłuchy i nagrywania, romanse i romansiki, karuzela stanowisk i to właściwie cała treść z Julią w roli głównej.

Julia to młoda absolwentka Politechniki Warszawskiej, informatyk, pełna zapału do wprowadzania nowatorstwa w firmie, a przy tym marzycielka i romantyczka zderza się z szarą rzeczywistością gdzie wszystko jest tylko grą pozorów.

Dotychczas była uzależniona od apodyktycznej matki, a obecnie okoliczności zmuszają ją do podejmowania samodzielnych decyzji i zmierzenia się z co raz dziwniejszymi, a nawet niebezpiecznymi zaszłościami.

Takie sobie czytadło, nic nadzwyczajnego, a wątki kryminalne i gangsterskie mało przekonywujące i bez dreszczyku emocji - ale to jest tylko moje subiektywne zdanie.

M.J.HYLAND. ODZYSKANY.

"Odzyskany" - to ciekawa opowieść, którą można nawet nazwać studium psychologicznym wyjątkowego chłopca.
Ten wyrośnięty nad wiek i nad wiek dociekliwy, jest wychowywany przez rodziców w atmosferze przyjacielsko -kumplowskiej.
Prowadzi specjalny dziennik  tzw. KŁAMLOG, w którym zapisuje swoje eksperymenty na najbliższych wyszukując w ich zachowaniach fałszu  i kłamstw.
 Z czasem uwierzył, że posiada wyjątkowe zdolności wykrywania kłamstw i marzy żeby znaleźć się w Księdze Ginessa. nieustannie opisując swoje niezwkłe umiejętności i wysyłając elaboraty do kolegium redakcyjnego.
Bardzo dużo czyta na temat wykrywania kłamstw, a jego dociekliwość, ciągłe eksperymentowania wręcz zaborcza ciekawość doprowadza go do zaburzeń emocjonalnych i poważnych problemów rodzinnych.

Przymusowy wyjazd z rodzinnych okolic do Dublina, siermiężne życie,  depresja matki i oczywiście zdradzenie tajemnicy o romansie ojca doprowadza prawie do rodzinnej tragedii.

Jego emocje, przedziwna natura, a jeszcze dziwniejsza miłość do rodziny na pograniczu nienawiści niejednego czytelnika zastanowi, a sprawa małych i większych kłamstw - to też temat do przemyślenia - czy wszystko i zawsze trzeba wyjawić w imię prawdy? Czy sposób wychowywania miał wpływ na jego zachowania?

Muszę dodać, że ta opowieść jest opisana z punktu widzenia głównego bohatera i jego widzenia tego co go otacza:  tj.rodziny, szkoły, nauczycieli  i kolegów.













Tess Gerritsen. INFEKCJA.

"Infekcja" - to sensacyjna powieść o zagadkowych śmierciach starszych pacjentów, którzy trafili do szpitala na nocny dyżur dr TOBY.

Nie można dociec przyczyny zejścia pacjentów, bo żadnych objawów chorobowych u nich nie stwierdzono  tem bardziej, że byli w bardzo dobrej kondycji fizycznej.
Dotychczas byli mieszkańcami super luksusowego domu opieki, do którego trafiali jedynie naprawdę bardzo dobrze sytuowani starsi ludzie.

Co się ukrywa w tym doskonale prosperującym obiekcie opieki - czy to tylko zbieg okoliczności czy jakieś zagadkowe eksperymenty medyczne?

Ciekawa, trzymająca w napięciu akcja z dreszczykiem emocji z dr Toby w roli głównej, doskonałym patologiem i grupą ważnych mądrych ale bezwzględnych naukowców.

Ponieważ lubię  tego typu książki i sporo ich czytam, dlatego uważam "Infekcję" jaka niezłą i wartą przeczytania.

Don Lasseter i Ronald E.Bewers. Zabójczy miesiąc miodowy.

"On ją kochał, Ona kochała jego pieniądze" to treść tej prawdziwej historii, skrupulatnie opisanej przez prawników, o sprytnej, zepsutej, zachłannej, atrakcyjnej Rebece.
Część książki to historia Rebeki do czasu poznania super bogatego, naiwnego Bruca, którego bawiąc się jego uczuciem wyrafinowanie uwodzi i doprowadza do jego zabójstwa.

W dalszej części śledzimy kolejne procesy sądowe Rebeki i jej wspólników.
Ponieważ książka jest oparta na faktach, a autorzy byli świadkami tych przedłużających się rozpraw, wysłuchiwali oskarżeń z ust prokuratora,  wywodów sprytnych adwokatów i  kłamliwych opowieści oskarżonych to warto ją przeczytać.

Żeby bardziej przybliżyć czytelnikowi opisane w niej postaci zamieszczono w książce sporo autentycznych zdjęć Rebeki, jej kuzynów, Bruca i jego rodziców i innych mających wpływ na śledztwo i znających dobrze Rebekę.

Oceniam tę książkę  bez entuzjazmu, chociaż działanie "machiny sprawiedliwości" zostało opisane przez autorów perfekcyjnie i profesjonalnie.


Jakub Jabłonka i Paweł Łącznik. DJ WIKA - Jest moc !

Ten wywiad z Wiką daje wszystkim seniorom dużą dawkę optymizmu i odkrywa przed czytelnikami niezwykłą osobowość bohaterki.

Całym swoim życiem bez ograniczeń inspiruje, pobudza innych do działania, zachwyca i zadziwia.
Znajdziemy w tym wywiadzie dzieciństwo Wiki, bardzo trudne borykanie się z codziennością w okresie wojny i siermiężnym życiem po wojnie.
Studia, małżeństwo (trochę przypadkowe) i praca, praca, praca...

W Wice jest MOC ( jak głosi podtytuł książki) - o sobie mówi, że fantazję ma po tatusiu - faktycznie TATUŚ to była niespokojna dusza, tyle że Wika jest odpowiedzialna za to co robiła i robi w życiu.

ONA łączy pokolenia,  łamie stereotypy, zachęca i wręcz zmusza do działania  i zachwyca  wynikami swojej jakże ciężkiej i niekonwencjonalnej pracy,  nic dodać nic ująć - tylko przeczytać i starać się iść w Jej ślady - chociaż to bardzo trudne i nie każdy ma takie wyjątkowe predyspozycje i charakter.

piątek, 2 lutego 2018

Steve Hamilton. Zima pełni księżyca.

Niezły kryminał z akcją na pograniczu USA i Kanady.
Trochę hokeja, sporo tajemnic, ciekawy wątek o życiu i Indian z plemienia Ojibwa, trudniących się prowadzeniem kasyn  na terenie rezerwatów.

Były policjant i jednocześnie detektyw już od lat nie pracujący w zawodzie zostaje wplątany w  aferę  narkotykową przez tajemniczą młodą kobietę Dorothę z mafią rosyjską w tle.

Nasz bohater mieszka sam, na odludziu, w zaśnieżonym lesie w tzw. RAJU z domkami pod wynajem dla entuzjastów szaleńczych jazd na skuterach śnieżnych.
Domki te przed laty wybudował jego ojciec, a on poza wynajmem odśnieża drogi do miasteczka  i podjazdy przed domkami przyjaciół.
Jest typem samotnika, który nagle staje się wrogiem nieznanych osobników i miejscowego wymiaru sprawiedliwości.

Śnieg, mróz, zawieje i zamiecie i duża dawka sytuacji ekstremalnych, w których życie bohatera  wisi na włosku, a przy tym opisy bardzo realistyczne tej mroźnej, pięknej, lecz nieprzyjaznej człowiekowi o tej porze roku krainy,  sprawiły, że z zainteresowaniem przeczytałam ten ciekawy kryminał.

JOHN BOYNE. W cieniu pałacu zimowego.

     Para emigrantów, a właściwie uciekinierów z Rosji już nie carskiej, ale bardzo niebezpiecznej boryka się z codziennym życiem najpierw we Francji, później w Londynie, ciągle bojąc się,  że zostaną odnalezieni przez reżim ze wschodu.
Nękają ich wspomnienie, jego - wspomnienia z okresu jakże siermiężnego dzieciństwa, a następnie  niefrasobliwego i dostatniego życia u boku carewicza, a ją nurtują ciągle dotkliwe wyrzuty sumienia, że żyje -  dlaczego?

Kochają się, tworzą kochającą się rodzinę, chociaż nie omijają  ich dramatyczne wydarzenia, ale czas nie wyleczył ich z traumy przeżyć w Rosji i ZSRR.

Są lata dwudzieste, następnie II-ga Wojna Światowa i jej zakończenie. On pracuje w bibliotece w Londynie. Ona pracuje, prowadzi dom i boryka się z chorobą i bolesnymi wspomnieniami.

Sporo w książce jest opisów zacofanej wsi rosyjskiej, chociaż za bardzo czuje się w tych opisach  brak  realiów  (w końcu autor to nie Rosjanin lecz Anglik).

Pałac Zimowy i jego otoczenie, rodzina carska, Rasputin i sporo postaci historycznych przewijających się na kartach książki jest opisanych dosyć prawdziwie, chociaż trochę przerysowanych.

Jednak opis  "białych nocy" i piękno St. Petersburga łagodzi inne niedoskonałości tej książki, ale trzeba pamiętać, że to tylko powieść, a nie podręcznik historii Rosji carskiej i później ZSRR.






CHRISTER MJASET. Lekarz który wiedział za dużo..

Jak to przeważnie bywa w pisarstwie norweskim są fiordy, śniegi, mrozy i zwierzęta, a w tej opowieści niezwykłe spotkania z wędrującymi jeleniami i świetne o nich anegdoty.
    Cała akcja to okres przedświąteczny w grudniu i perypetie Madsa -  nowego, młodego lekarza gminy HITRA.
Zagadkowa śmierć w wypadku samochodowym starego i bardzo wpływowego lekarza powoduje lawinę zagmatwanych wydarzeń,  które inspirują Madsa do rozpoczęcia prywatnego śledztwa.
   System lecznictwa to przychodnia gminna,  a przede wszystkim wizyty w domach u ludzi starszych, z którymi rozmowy - często trudne, nasuwają wiele spostrzeżeń dotyczących  diagnozowania chorób przez poprzedniego lekarza i przedziwne metody leczenia.
    Są dyżury, nawał pracy, wypadki, bójki, a to wszystko zwaliło się na jednego lekarza gminnego, a do  tego jego brak wiedzy co do układów i stosunków "towarzyskich" pomiędzy mieszkańcami nie ułatwia mu pracy, a zdobycie zaufania tych ludzi to trudna sprawa.
    Także zagadkowe śmierci i  powiązania finansowe w gminie, oraz nieetyczne popieranie i tuszowanie pomyłek lekarskich pomiędzy lekarzami dają dużo do myślenia.
    Książka ta jest autorstwa lekarza i literata, nie można jej porównać do znanych dreszczowców kryminalno - medycznych, a realia zawarte w opisach tej jakże ciekawej dalekiej od nas prowincji  norweskiej spowodował, ze z przyjemnością przeniosłam się do tej północnej krainy i polecam czytelnikom  tę pozycję czytelniczą. Ciekawa i inna!

GRISHAM J0HN. Powrot do Ford Country.


OPOWIEŚCI Z  MISSISIPI.

Bardzo lubię tego autora i jego prawnicze kryminały, tak często filmowane.
Tym razem to aż siedem opowieści oczywiście kryminalnych,  z dużą galerią postaci ludzkich z ich posępnymi wadami jak: chciwość, obłuda, hipokryzja, ale też z zaletami takimi jak współczucie, opiekuńczość, czy empatia.

To nie tylko opowieści o ludzkich wadach i cynizmie prawników, to naprawdę dobra literatura, która momentami przeraża, momentami rozśmiesza i ironizuje, pokazując ludzkie słabostki i jak zwykle  "trzyma poziom" ( jak piszą słusznie recenzenci).

Wszystkim, którzy jeszcze nie poznali  Johna Grishama  serdecznie zachęcam do czytania - BO WARTO!.

sobota, 6 stycznia 2018

Hanya Yanagihara. MAŁE ŻYCIE.

Ta amerykańska powieść obyczajowa została najgłośniejszą, nominowaną do nagród powieścią w 2015 roku.
Jej autorka już w 2013 roku zdobyła uznanie swoją inną debiutancką powieścią, a obecnie pełni odpowiedzialną funkcję w The New York Times Style Magazine.
Jest  to opowieść o pięknej przyjaźni czterech młodych ludzi od wczesnej młodości przez blisko 30 lat, w ich dniach powszednich, o ich studiach, marzeniach, karierze i sukcesach życiowych.
Pochodzą z różnych środowisk, mają różne usposobienia i różne orientacje seksualne, a także ich pochodzenie etniczne jest różne.

Willem - to przystojny, samotny Skandynaw, pełen empatii, lojalny i pracowity, marzący o karierze aktorskiej

Malcolm - wbrew oczekiwaniom ojca studiuje architekturę i chce zadziwić świat niezwykłymi budowlami.

JB -to beniaminek babci, mamy i ciotek, bardzo uzdolniony malarz, chimeryczny, uczuciowy i zawsze skory do żartów.

Jude- najbardziej tajemniczy, wyjątkowo uzdolniony i to w różnych dziedzinach, pomimo słabej konstrukcji fizycznej i psychicznej jest  wsparciem dla pozostałych przyjaciół.

 Co ukrywa? Czego się boi?  Dlaczego nikt o jego przeszłości nic nie wie? - to właśnie jest najciekawsza i najbardziej tragiczna fabuła tej książki i wstrząsający obraz dojrzewania, olbrzymiej traumy, ale też pięknej przyjaźni, pięknej miłości i życiowego sukcesu.

Przeczytałam i oceniam tę " księgę" (812 stron) o miłości, okrucieństwie, cierpieniu fizycznym i psychicznym, oraz o niespotykanej  u nas tolerancji wobec "inności"  - oczywiście subiektywnie jako bardzo dobrą pozycję czytelniczą.

PS. Dla znających Nowy Jork - świetnie opisane są poszczególne dzielnice i kwartały ulic, które pokonują na wspólnych spacerach przyjaciele.


Olga Tokarczuk. BIEGUNI.

Jak zwykle u tej autorki powieść fascynująca, dająca czytelnikowi dużą dawkę wiedzy o ludziach z różnych okresów historii, ich pasjach, ambicjach, problemach i przede wszystkim PODRÓŻACH.
Ci ostatni to niespokojni wieczni wędrowcy, będący w ciągłym ruchu - tak jak dawny odłam statowierów zwany biegunami, którzy wierzyli, że tylko będąc w bezustannym ruchu pokonają ZŁO.
Każdy gdzieś dąży, przemieszcza się, czegoś doświadcza, czy to na lądzie, czy na morzu, czy współcześnie samolotami, metrem moskiewskim, czy też karawaną przez pustynię, ciągle poszukując swego miejsca na ziemi.
Są opisani słynni anatomowie ze swoimi kolekcjami spreparowanych ludzkich zwłok i organizowane dla publiczności, uczonych i studentów objazdowe pokazy. Jest słynny, genialny anatom, grafik - rysownik i jego " Corporis Humani ANATOMIA"  i opis pracy nad tym dziełem. Wspomniany jest też car Piotr I, którego fascynacja wspomnianą kolekcją doprowadziła do jej zakupu za 30.000 guldenów i której część jest  udostępniona współcześnie w muzeum (chyba w Petersburgu).
Niezwykłe są opowieści starego profesora, który zafascynowany mitami greckimi oprowadza pasażerów statku wycieczkowego po starożytnych ruinach Grecji, opowiadając im niezwykłe historie nie zawsze trzymając się znanych opisów.

Trudno krótko opisać zawarte w tej książce treści - jest ich zbyt wiele, a wszystkie są ciekawe, nieco filozoficzne i mądre. Niektórzy uważają, że książka jest dosyć trudna, ale ja ją odebrałam jako niezwykle oryginalną i nietuzinkową. Naprawdę warto po nią sięgnąć i spokojnie się wczytać!





Anna Luboń. MISTRZYNIE.

Trzynaście kobiet i trzynaście reportaży - rozmów o ich  życiu, osiągnięciach, pasjach i sukcesach.
Znane nam nazwiska, znane twarze, ale nie zawsze znane nam kulisy ich kariery zawodowej. Mądre, wszechstronnie wykształcone, o różnych aspiracjach i zdolnościach - to nasze bohaterki. Poznajemy słynną i sławną dyrygentkę                   A. Duczmal, mądrą i znaną kardiolog J. Stępińską, prof. tańca i choreografa E. Wycichowską, kostiumografa E. Roqueplo, projektantkę mody G. Baczyńską, dziennikarkę  - komentatorkę polityczn J. Paradowską i sześć innych niezwykłych kobiet będących na szczycie kariery zawodowej.
Świetnie czytające się biografie, częściowo już publikowane w poprzednich latach w ELLE, warte przeczytania, bo te 13 PAŃ mówi o sobie i swojej drodze do kariery właśnie do nas - czytelników.

Maria Rodziewiczówna. LATO LEŚNYCH LUDZI.

Po poważnych (i niepoważnych) autobiografiach, kryminałach, reportażach itp. lekturach, wpadła mi w ręce niepozorna, od lat nieczytana skromna opowieść sprzed 100 lat o trzech "leśnych ludziach".
Czekają z utęsknieniem na wiosnę, żeby opuścić w miarę dostatnie życie i zakosztować wolności i swobody w leśnych ostępach.
Ta trójka przyjaciół rozpoczyna w prymitywnych warunkach piękne, samowystarczalne życie z "domowymi" - czyli z psem, koniem, krową, źrebakiem, oswojoną wiewiórką i jeżem. Dociera do nich jeszcze 'żółtodziób" szesnastolatek przezwany przez nich "COTO" za ciągłe pytania o wszystko.
Każdy z nich miał inne zadania, inne hobby, lecz doskonale się uzupełniali.
Penetrowali leśne ostępy, niebezpieczne grzęzawiska i topiele, łowili ryby, polowali, naprawiali zniszczone ogrodzenie, sadzili rośliny w ogródku, uzupełniali zielnik nowymi gatunkami, siali i zbierali plony, poznawali zwyczaje zwierząt i zajmowali się dzikim rojem pszczół.
Sporo jest w tej opowieści wątków patriotycznych - bo przecież akcja toczy się około 40 lat po powstaniu styczniowym jeszcze w Polsce pod zaborami.
Zabawne są przygody młodego COTO, który z czasem staje się "twardzielem" dorównując w umiejętnościach pozostałym.

Może ktoś z młodych czytelników sięgnie po tę zapomnianą już książkę, bo  recenzenci uważają ją za najlepszą pozycję tej autorki porównując ją do Kiplinga "Księgi dżungli" i "Przygód Robinsona Crusoe" Daniela Defoe.

Życzę przyjemnych i miłych  doznań przy tej ciekawej lekturze.


Joanna Kułakowska - Lis. "Ponieważ Cię kocham"

Sporo czasu musiało zabrać autorce wyszukiwanie w archiwach listów - wyznań miłosnych od znanych nam poetów, pisarzy, dowódców wojskowych czy malarzy.
Są bardzo różne w swej treści: ciekawe i poważne, nudne tasiemcowe i bałamutne, romantyczne i frywolne, a nieraz rzeczowe i krótkie.
Odsłaniają przed czytelnikiem osobowość i charakter ich autorów, a są to niezwykli ludzie.
Słowacki i Krasiński - ciągle zakochani, ckliwi w swych wyznaniach i zapewnieniach o dozgonnej miłości i przysięgach o wierności (co w tym wypadku mijało się z prawdą bo tych jedynych wybranek było więcej), ale to przecież epoka romantyzmu.
Kościuszko, Żeromski, Sienkiewicz, Prus, Chopin, Mickiewicz, Sobieski i Kossak i inni, bardzo różni, jednak wszyscy wrażliwi i niepospolici.
Jedni bardzo kochliwi, inni prawdziwie wierni, solidni, a MIŁOŚĆ jest na pierwszym planie w każdym z tych listów, bo właśnie MIŁOŚĆ była, jest i będzie najważniejszą częścią życia każdego z nas.

Trochę zmyliła mnie okładka tej książki bo na niej widniała para jak z przedwojennych pocztówek, ale jak zaczęłam czytać, to przeniosłam się myślami w inny świat, ten bez SMS-ów, emalii i telefonów, w którym słowa pisane zostały zachowane dla potomności.
Przeczytałam z ciekawością i zainteresowanym tego typu lekturą, na pewno bardzo osobistą i intymną - polecam.