niedziela, 26 października 2014

Magdalena Grzebałkowska. Beksińscy.Portret podwójny.

Urodzeni w Sanoku ojciec i syn - niezwykli, inteligentni, nietuzinkowi i wybitni - ale jak nieprzystosowani do codziennego życia i to w warunkach PRL-u.
Emocjonalnie niestabilni, wyjątkowo utalentowani, dali z siebie wszystkie możliwości twórcze.
Ojciec architekt, rzeźbiarz, malarz, fotograf, grafik komputerowy i niezwykły kolekcjoner płyt-ciągle poszukujący nowych form wyrazu dla swoich zamiłowań i zainteresowań. Odludek i dziwak, który wszystkie swoje emocje przekazywał w twórczości i w listach pisanych setkami do znajomych i przyjaciół. Zamknięty w sobie i mający jedynie emocjonalny i bliski kontakt z żoną Zofią.
Syn Tomasz - wychowywany bez okazywania miłości ze strony ojca, ale za to na oglądaniu setek westernów i filmów grozy oraz lubujący się w makabrycznych opowieściach, który przez całe swoje młode życie zachłystuje się widmem śmierci i różnymi formami samobójstw.
Jest wybitnym znawcą muzyki, ale przede wszystkim tej wybranej przez siebie.
Ciągle poszukuje miłości - tylko że sam nie umie jej dawać; jedynie żąda jej dla siebie. Jest egocentrykiem i nieprawdopodobnym pedantem, a także bardzo trudnym partnerem dla kolejnych kobiet. Jednocześnie bez ustanku terroryzuje otoczenie i najbliższych próbami samobójstw.
Jest w tej książce matka, żona, opiekunka - dobry duch tej rodziny Zofia i to ona stara się przez całe swoje życie dawać z siebie wszystko dla tych dwóch oderwanych od rzeczywistości ukochanych mężczyzn. Wiele napisano o Beksińskich. Są filmiki, nagrania, listy i reportaże i sporo nagranych na kasetach dialogów i rozmów rodzinnych, a także nagrań audycji muzycznych prowadzonych w radio przez Tomasza.
Bardzo dobra lektura dla tych czytelników, których interesują biografie ludzi tak wybitnych, ale też tak wyjątkowych jak Beksińscy.
Autorce musiało sporo czasu zająć, aby dotrzeć do tych, których łączyły z Beksińskimi sprawy zawodowe, przyjaźń czy też tylko znajomość, żeby zdobyć listy, fotografie, nagrania itp. - jestem pełna podziwu i szacunku dla P. M. Grzebałkowskiej.

Marakami Haruki. Norwegian Wood.

Tytułem książki jet piosenka Beatlesów, która przywołuje bohaterowi tej japońskiej książki wspomnienia sprzed dwudziestu lat.
Naoko, Toru Watanabe i Kizuki to trójka przyjaciół, których łączą wspólne zainteresowania - muzyka, dyskusje (to okres w Japonii dominowania wolnej miłości i używania życia bez ograniczeń),
no i miłość Naoku i Kizuki. Śmierć samobójcza Kizuki zrywa tę więź, a Naoko nie może się odnaleźć po tym wydarzeniu i przez wszystkie rozdziały książki boryka się z problemami natury psychicznej szukając oparcia w spotkaniach z kochającym ją Toru i to on jest właściwie główną postacią i narratorem tej opowieści o japońskich Dzieciach Kwiatach.
Ciekawe życie studenckie, wykłady, dorywcza praca, pseudo-rewolucyjne protesty, akademik z barwnymi postaciami - pedantycznym "komandosem", bogatym, cynicznym i wyjątkowo upartym w dążeniu do celu Nagasawą no i nietuzinkową Midori, ciekawą życia (szczególnie erotycznego) pełną temperamentu i zakochaną w naszym bohaterze.
Wspomnienia obejmują także wizyty Watanabe w ośrodku mieszczącym się w górach, gdzie próbują dojść do równowagi psychicznej osoby po różnych przejściach, a między nimi Naoko i jej starsza przyjaciółka utalentowana muzycznie Reiko.
Losy wszystkich ciekawe, zagmatwane, poplątane, ale łączy ich miłość do Beatlesów, Rolling Stones'ów i innych zespołów europejskich i amerykańskich, których słuchają na UKF oraz czytanie pisarzy europejskich.
Warta przeczytania książka - wspomnienie, w której o dziwo śmierć i to samobójcza nie jest wydarzeniem nadzwyczajnym i dopiero teraz zaczynam rozumieć determinację "kamikadze" z okresu Drugiej Wojny Światowej.

John Green. Gwiazd naszych wina.

Jest to piękna opowieść o dwojgu nastolatkach i ich przyjacielu, którzy uczęszczają na spotkania z tzw. "grupą wsparcia" dla nieuleczalnie chorych.
Dzień po dniu zbliżają się do kresu swoich chwil, ale to ich mobilizuje do realizacji marzeń.
Hazel -  to dziewczyna rozczytana w książce holenderskiego pisarza i jej marzeniem jest poznanie tego wyjątkowgo autora.
Augustus - to jej przyjaciel i ukochany, wspierający ją w chorobie. Dzięki specjalnej fundacji odbywają podróż życia do Holandii - na spotkanie z pisarzem.
Przeżywają swoją pierwszą miłość, a dzięki wspaniałym rodzicom jest im łatwiej pogodzić z nieubłaganym wyrokiem.
Ich rozmowy i dyskusje świadczą o wyjątkowej inteligencji, mądrości i wrażliwości tych młodych ludzi.
Książka ta jest wyjątkowa, pozostawia niezatarte wrażenie i zmusza do wielu przemyśleń na tematy
nurtujące wszystkich - tematy życia i śmierci.
Wydanie tej książki zjednało jej olbrzymią rzeszę czytelników i doprowadziło do powstania filmu.
Serdecznie polecam.

Izabela Meyza. Witold Szablewski. Nasz mały PRL.

Pół roku w blokowisku w M-3, z trwałą ondulacją ONA, z wąsami ON i ze zdobytym MALUCHEM
OBYDWOJE plus mała córeczka.
Postanowili pożyć tak, jak przed kilkudziesięciu laty część naszego społeczeństwa.
Opuszczają wygodne mieszkanie i bez telefonu komórkowego, bez TV, bez komputera, a przede wszystkim bez super marketów, dobrej kawy i dobrych jedzonek.  ONA boryka się z szarą codziennością. Gotuje wg. przepisów  z " Przyjaciółki " tanio, zdrowo i niezbyt smacznie. Pierze pieluchy z tetry (wcześniej je zdobywając) używa szarego papieru toaletowego (wcześniej go zdobywając) i jest o krok od załamania nerwowego. Oczywiście jest tzw. gospodynią domową.
ON pracuje normalnie, dużo pali, spotyka się z kolegami na piwku i nie kwapi się z pomocą w codziennych pracach domowych -  czyli żyje bez stresów, jak na mężczyznę przystało.
Ta oryginalna i nagrodzona opowieść odświeża nam, czyli tym  "trochę starszym" czytelnikom pamięć - a zadedykowała bym ją wszystkim tęskniącym za "czasami słusznie minionymi".

Krystyna Grochola. Trochę większy poniedziałek.

Wybór 54 felietonów - lekkich, miłych i przyjemnych, napisanych z autoironią - bo kto jak kto, ale Pani Kasia to 100%  kobieta ze wszystkimi drobnymi niedoskonałościami.
Jest roztrzepana, niepunktualna, niepoukładana itp. itp. - ale zawsze pełna dobrych chęci, współczująca innym i zawsze gotowa pomóc w potrzebie koleżankom i przyjaciółkom.
Książeczka napisana z werwą  do przeczytania z uśmiechem i zrozumieniem, oczywiście przede wszystkim przez czytelniczki.

Krystyna Nepomucka. Małżeństwo niedoskonałe. ... Samotność niedoskonała. ... i inne

Zainspirowana pochlebnymi opiniami czytelniczek, dla odprężenia psychicznego po czytaniu ambitnych i bardzo realistycznych powieści i reportaży dot. Chin - z przyjemnością przeczytałam kilkanaście pozycji autorstwa P. Krystyny Nepomuckiej.
Te biograficzne, autobiograficzne i obyczajowe powieści przybliżyły okres międzywojenny, wojenny i powojenny, traktowany przez autorkę czasami z nostalgią, czasami z lekką ironią, a przede wszystkim z dystansem i humorem.
Obrazki z życia rodzinnego są niepowtarzalne: tatuś wyjątkowo niepoprawny optymista, nieobliczalny w swoich pomysłach, nadużywający alkoholu i  jego zły duch - przyjaciel zwany Wykolejeńcem - kłamca, oszust, bez odrobiny krytycyzmu wobec swoich niecnych postępków, mąż - pierwsza  miłość Busio - to też postać wyjątkowa i nietuzinkowa.
Te smutno - wesołe opowieści o rodzinie, miłościach i życiu codziennym składają się na treść książek biograficznych.
Te znowu obyczajowe, a szczególnie "Floryda story", pozwoliły na bliższe poznanie życia codziennego Polonii amerykańskiej -  tej starszej, już żyjącej w dobrobycie i tej współczesnej zarobkowej imającej się najcięższej pracy,  wykorzystywanej bezlitośnie przez  "polonusów ".
Wszystkie przeczytane przeze mnie książki uważam za  napisane ciekawie, z wyjątkowym poczuciem humoru i przemawiające do każdego czytelnika, a przede wszystkim do czytelniczek.
Dziękuję ci " BIEDRONKO" że właśnie w twoim markecie trafiłam na te pozycje.

poniedziałek, 6 października 2014

Jamie Ford. Hotel słodko - gorzkich wspomnień.

Hotel....to pierwsza powieść  tego  autora. Nieczęsto czytałam historie stosunków społecznych w USA i to w okresie II- giej Wojny Światowej.
Temat na pewno wstydliwy dla Amerykanów,  bo  przedstawia  czas tzw. czystki etnicznej w Seattle czyli internowania tysięcy obywateli pochodzenia japońskiego po inwazji Japonii na bazę wojskową USA.
Bohater to młodziutki uczeń Henry, z pochodzenia Chińczyk, wychowywany przez ojca w nienawiści do Japończyków i Japonii.
Seatle jest podzielone na dzielnice chińskie i japońskie, a kontakty nawet młodych ludzi między sobą są sprzeczne z poglądami ojca Henry'ego. Tymczasem wspólna praca w stołówce szkolnej, spacery, słuchanie jazzu i przyjaźń z jazzowym saksofonistą  Japonki - Keiko  i Chińczyka - Henry'ego przeradza się w coś więcej. Kochają jazz, ona kocha malowanie,  bywają na występach wspaniałych artystów jazzowych w lokalach- oczywiście nielegalnie jako niepełnoletni.
Po wywiezieniu tysięcy japońskich rodzin do miejsc internowania,  pozbawiając ich dorobku całego życia, część ich dobytku zostaje zmagazynowana w piwnicach ekskluzywnego hotelu.
Henry z wielkim samozaparciem odszukuje Keiko i jej rodzinę, pomagając im w miarę swoich skromnych możliwości. Przy dostarczaniu żywności, leków itp. oraz w pracy w skromnej garkuchni na terenie obozu pomagają mu zaprzyjaźniona kucharka szkolna i Sheldon saksofonista - oczywiście w wielkiej tajemnicy przed ojcem. Dzielnica japońska przestaje istnieć - pozostaje jedynie budynek Hotelu.
Los rozdziela młodych, lata mijają, a on ciągle wspomina młodzieńczą miłość.
Dopiero rozbiórka Hotelu inspiruje go do działań,  (a jest już rok 1986 ) oraz zaangażowanie syna i przyszłej synowej w poszukiwaniu utraconej miłości z lat młodzieńczych.
Ciekawa i mądra książka o losach ludzi, miłości, chińskich i japońskich tradycjach, zwyczajach i obyczajach, a także o strachu, panice i szukaniu wszędzie szpiegów i spisków przez instytucje rządowe USA.



.

Liao Yiwin. Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych.

Przeprowadzający wywiady to dziennikarz, poeta i prozaik, którego oficjalna kariera musiała się zakończyć po napisaniu reportażu o wydarzeniach na placu Tianamnem.
Zaczął szukać inspiracji dla swojej  twórczości spotykając się z tzw. " zakneblowanymi " grupami społecznymi, niepasującymi do obrazu " Wielkich Chin " - oczywiście nieformalnie i dopiero po wyjściu z więzienia, bo musiał odpokutować swoją niesubordynację w stosunku do wytycznych partii.
Każdy wywiad to los człowieka i jego najbliższych oraz opis otoczenia w którym żył, pracował, czy tylko pędził marną egzystencję.
Nędza, bieda, głód, uwięzienia, kalectwo, niewłaściwy wybór drogi życiowej lub zupełny przypadek spowodowały, że wybrani ludzie mają tyle ciekawych i pasjonujących faktów ze swego życie do opowiedzenia, że każda  z tych opowieści mogłaby stanowić kanwę do sensacyjnego filmu.
Tytuł każdego z wywiadów mówi sam za siebie, a także przybliża czytelnikom dawno zapomniane ludowe obyczaje i wytępione tradycje, krążące jeszcze wśród odludnych wsi i odległych terenów olbrzymich Chin.
Niewidomi muzycy i śpiewacy, zawodowy żałobnik i sprzedający kobiety i nieletnie dziewczynki, pracownik  i kierownik krematoria i szef szaletu miejskiego, wyznawczyni Falun Gong i dawni aktywni członkowie Czerwonej Gwardii to galeria postaci wartych poznania.
Zbiór tych wywiadów został wydany w USA i dopiero z jęz. angielskiego został przetłumaczony na polski 3 lata temu.