piątek, 22 listopada 2019

Joanna Bator. "REKIN Z PARKU YOYOGI"

Książka ta to zbiór nowel, a każda z nich to Japonia w pigułce. Przybliżyła mi Japonię z jej subkulturą, obyczajami, zwyczajami i modą.
Jak i w innych lekturach o tej tematyce jest zachwyt Japończyków nad przyrodą: kwitnące drzewa wiśni czy też śliw, maniakalne wręcz fotografowanie wszystkiego i wszystkich, dziwny trochę stosunek do zwierząt i oczywiście OTAKU - czyli świat wiecznego dzieciństwa.
Autorka spacerując po dzielnicy AKIBA obserwuje sklepy, sklepiki i wręcz dziuple oferujące zainteresowanym najrozmaitsze figurki, figury, lolitki, postaci z komiksów oraz korpusy zdeformowanych figurek kobiecych.
Mali chłopcy z Akihabary pokochali je i zawłaszczając uczynili z nich swoje "IDORU" czyli obiekty swojej adoracji.
Zastanawiające, jak wielu ludzi sprowadziło swoje życie do całkowitej izolacji od realnej rzeczywistości, stając się wręcz " niewolnikami" uzależnionymi od komputerowego świata wirtualnego.
Jest to temat na pewno do przemyślenia, bo takie uzależnienia nie dotyczą tylko Japonii, ale "dopadły" mnóstwo młodych ludzi na całym świecie.

Jak zwykle Joanna Bator daje nam niebanalną i ciekawą lekturę poznawczą. 

Olga Tokarczuk. "PODRÓŻ LUDZI KSIĘGI"

Francja - wiek XVII to czas niezbyt chlubny dla tego kraju - dekret królewski ogłasza Francję krajem katolickim, a co za tym idzie wszyscy "innowiercy" mają opuścić Francję lub przejść na katolicyzm.
Zaczyna się wielki exodus ludności, zamęt, epidemie - jednym słowem wielki chaos.
Właśnie w tym czasie kilku członków tajnego Bractwa, a dokładnie w 1684 roku postanawiają wyruszyć  w podróż celem odnalezienia KSIĘGI.
Ta legendarna Księga ma wyjaśnić sens życia, może dać nieśmiertelność albo obdarzyć mądrością, bo jest dziełem prawdopodobnie samego Boga. Stare mapy, legendy, prowadzą do miejsca niedostępnego, gdzieś w Pirenejach.
Z kilku zapaleńców pozostaje tylko Markiz i Weronika - piękna kurtyzana, którą porzucił niedoszły uczestnik wyprawy oraz Gauche niemowa, młody chłopiec opiekujący się końmi.
Markiz wręcz opętany wizją odnalezienia KSIĘGI, zaopatrzony  w mapę, którą otrzymał od tajemniczego de Chevillon - wyrusza w swoją podróż życia.
Absolutnie nieprzygotowani na taką wyprawę, na zimno, deszcze, niebezpieczne góry, a do tego bez odpowiednich ubrań desperacko idą do celu: Markiz, Weronika i Gauche.
Przygody, dramaty, tragedia i przedziwny końcowy epizod i pytanie czy było warto? A może właśnie było warto.

Karol Modzelewski. "ZAJEŹDŹIMY KOBYŁĘ HISTORII..

WYZNANIA POOBIJANEGO JEŹDŹCA.
Przeżyłam już sporo lat i nie jest mi obca historia ostatnich kilkudziesięciu lat mojej Ojczyzny, ale
książka P. Karola M. przypomniała mi wiele epizodów politycznych - tych tragicznych i tych lat szarych, siermiężnych, beznadziejnych, wstydliwych i zrywów bohaterskich wręcz heroicznych.
Ciekawe życie autora i jego najbliższych, dzieciństwo w ZSRR, młodość i męska dojrzałość w Polsce oraz nabyte doświadczania i obserwacja otaczających go zjawisk społeczno - politycznych dają czytelnikowi obraz jakże zawiłych i dziwnych kolei losów autora - działacza, naukowca i pisarza. a także wieloletniego więźnia politycznego - na tle zachodzących zmian w Polsce.
Ale głównym bohaterem książki jest w zasadzie SOLIDARNOŚĆ - jako niezwykły ruch społeczny, jego narodziny, milionowe poparcie narodu, wielka nadzieja i wielkie prześladowanie, negocjacje, strajki, uwięzienia działaczy do stanu wojennego i jej późniejsze losy w wolnej Polsce.
Wszystkie te zaszłości są opisane jednocześnie z zaistniałymi warunkami ekonomicznymi w kraju, a przede wszystkim z  uzależnieniem politycznym i gospodarczym od ZSRR.
Wszystko to rzetelnie i ciekawie opisuje autor jako bezpośredni  świadek tamtych już teraz historycznych wydarzeń.
Nazwiska wymienione przez autora też mówią same za siebie: Wałęsa, Kuroń, Mazowiecki, Gwiazda, Michnik, Geremek, Rulewski, Walentynowicz, Olszewski, Frasyniuk, Siła - Nowicki i wiele innych, a także miasta większych akcji jak Gdańsk, Warszawa, Szczecin, Wrocław - szczególnie bardzo dobrze znany autorowi  i Bydgoszcz.
Są robotnicy, są naukowcy, dziennikarze, intelektualiści i Episkopat i ich działalność, ale także partia, rząd, milicja, służba bezpieczeństwa, wojsko jako przeciwstawna siła.
Każdy miał w tej historii swoją kartę, a jak się w niej zapisał? I co z tego pozostało? Gdzie się podziała ta wspaniała, bezkompromisowa SOLIDARNOŚĆ wszystkich Polaków?

Bardzo dobra pozycja wydawnicza, mądra, doskonale udokumentowana, powinna być szczególnie polecana do odrabiania lekcji HISTORII.