czwartek, 28 kwietnia 2022

FIODOR DOSTOJEWSKI. WSPOMNIENIA Z DOMU UMARŁYCH.

Tak jak mówi sam tytuł są to wspomnienia byłego zesłańca - katorżnika spisane na kartkach zeszytu, a znalezione już po jego śmierci jako osiedleńca po zakończonej karze. Chociaz to być może nia jest   autentyczne bo przecież i Dostojewski odbywał karę zesłania przez 4 lata na dalekiej Syberii. W tej opowieści Doistojewski tak jak i w innych zawsze zafascynowany zbrodnią i karą, poszukujący motywów zbrodni z psychologicznego punktu widzenia. Opisany obóz jest położony nad  IRTYSZEM gdzieś  daleko od centralnej Rosji, obok Kirgizji, wśród rościągających się w dali stepów. Nasz autor  notatek zesłany za zbrodnię, a do tego z urodzenia szlachcic nie za bardzo przystaje do otaczajacych go skazańców traktujacych szlachcica a wodzoną wrogością. Jednak chociaż z pogardą w jakis sposób go chronią,  czynią mu drobne przysługi - oczywiscie za drobne opłaty. Wielką przysługą jest np. zorganizowanie czajnika i herbaty i czasami odezwanie się i ciekawość przy zadawaniu pytań. A przeważnie są to ludzie prości, nawet prymitywni, chociaz na swój sposób sprytni i zapobiegliwi. Bardzo cieżkie zbrodnie, oraz wyjątkowe przestępstwa zaprowadziły ich na tę katorgę, Kary tutaj wymierzane są  nieudzkie, kije (500, 1000 a nawet 1500) chłosta o wiele gorsza bo bardziej bolesna, no i oczywiscie kajdany, w które są sakuci nawet leżąc w szpitaliku więziennym. Tragiczna  jest ciągła walka z insektami, wszy, pchły i pluskwy to codzienność. Co zdolniejsi i sprytniejsi więżniowie poza pracą a w obozie dorabiają sobie w miasteczku np. malarza, szewc, jubiler czy stolarz. Zarabiając w ten sposób moga sobie dokupić coś na rynku, do jedzenia, ale przede wszystkim wódkę, która się potem raczą bez opamiętania najczęściej w Święta. Wszystko to obserwuje i zapamiętale opisuje nasz narrator - pamiętnikarz. Jednak jest też dzień radości dla prawie wszystkich kiedy więzienny zespół " teatralny  wystawia spektakle humorystyczne, a nawet są pomiędzy nimi nieźli aktorzy. Codzienność to praca w cegielni i w innych miejscach, marne posiłki ( ale nie głodowe !!) i zawsze wędrowanie pod ścisłym konwojem. Okrucieństwo ma też dwa oblicza, bo sa kaci zawodowi i  oprawcy, którym sprawia wielką przyjemność i  osobistą satysfakcję wymierzania kary. Wśród skazańców są byli żołnierze, prości niepiśmienni chłopi, są wyjątkowi zbrodniarze, skorzy do wyzwisk przekleństw awantur, są młodzi i starzy, brudni, brzydcy, chamscy, a także przystojni, spokojni, religijni, a nawet sympatyczni. Autora ciekawi małe zróżnicowanie kar w stosunku do zbrodni popełnianych w różnych okoliucznosciach i z różnych przyczyn. Sądy nie rozpatrują przewinień sprawiedliwie i nie troszczaą się o rzetelność wyroków. Książka ta jest trudna i ciężka dla każdego  czytelnika,  rozważania psychologiczne, poznawanie osobowosci poszczególnych skazańców i wszechogarniająca tak narratora jak i innych tęsknota za  prawdziwym życiem nie napawa optymizmem.   Ale są też sympatyczne zwierzęta w obozie i ich losy :  2 psy, kozioł żarłok, ranny orzeł  no  i stado gęsiu wędrujących z więźniami na roboty.

W czasie tak okrutnej wojny trwającej  od 24 lutego 2022 r  kiedy to Rosja napadła na Ukrainę, właśnie ta książka chociaż napisana przed 100 laty przybliża nam charakter i osobowość  ludzi z tego sąsiadującego z nami kraju. Kto ma silne nerwy i wiele cierpliwości to polecam bo to przecież klasyka literatury światowej.