środa, 30 marca 2022

WON - PUNG SAHN. " ALMUND "

 To kolejna książka koreańskiego autora i to niezwykle ciekawa i inna. Czy to możliwe żeby istniał taki przypadek choroby jaki opisała autorka ? Czy to możliwe żeby człowiek nie odczuwał ani gniewu, ani złości ani radości?  Właśnie takim dzieckiem od urodzenia był  ALMUND. Nie zagościł na jego twarzyczce uśmiech, nie skrzywił się gdy go coś bolało i nic nie wskazywało żeby to sie zmieniło. Matka zasięgała porad u najróżniejszych lekarzy  i to też nie przyniosło żadnego wyjaśnienia, być może to się zmieni, być może że jest jakiś uszkodzony chromosom odpowiedzialby za tę przypadłość, a -  wszystko tylko " być może"  Mijają lata - matka uczy go ciąglę podstawowych wyrazów wyrażających emocje  "dziękuję i przepraszam ". W szkole uważany jest za dziwoląga i chociaż jest zdolnym uczniem jest narażony na ciągłe dokuczania, a szczególnie ze strony Goneru - to chłopak po przejściach, huligan i wyjątkowy łobuz bez skrupułów eksperymentujący w doborze wybryków. Mijają lata i nagle staje się rodzinna tragedia - nożownik napada na matkę i babkę i Almund zostaje sam. Babka ginie a matka zapada w śpiączkę. Chłopak boryka sie z codziennością, prowadzi po matce antykwariat , a sąsiad, z zawodu lekarz,  a z wyboru piekarz,  dyskretnie opiekuje się chłopcem. Tymczasem  do antykwariatu zaczyna przychodzić Goneru  zaciekawiony życiem prywatnym Almunda  i nietypowymi książkami, tym bardziej, że coś związało go z nim poprzez ojca - profesora i zmarłej matki, a kilkunastoletnia tułaczka  po rodzinach zastępczych i domach poprawczych wpłynęło na jego życie zbyt dojrzałe jak na kilkunastoletniego chłopca.  Jeszcze do antykwariatu zaczyna przychodzić   ciekawska dziewczyna, trochę tajemnicza i wycofana, a dalsze losy naszego bohatera  to znajomość z nią i rozmowy o jej hobby tj. miłość do biegania.co zaczyna w nim  o dziwo budzić ciekawość.. Akcja powoli staje się opowowieścią kryminalną,  kiedy to  Almund zaczyna na własną rękę szukać zaginionego Goneru i trafiając na jego ślad odnajduje go w najbardziej niebezpiecznym środowisku gangsterskim w którym dochodzi do dramatycznych wydarzeń.  A  co się dalej dzieje to już zagadka dla czytelnika, tak samo jak śpiączka w szpitalu matki , a także próba nawiazana kontaktu profesora ze swoim naturalnym synem  Goneru.

Być może że ta powieść przypadnie też do gustu młodszym czytelnikom, chociaż dorośli także przeczytają ja z zainteresowaniem  (jeśli wpadnie przypadkiem w ich ręce) . POLECAM

wtorek, 29 marca 2022

EVZEN BOCEK. " OSTATNIA ARYSTOKRATKA" i 4 następne tomy

 W sumie 6 przezabawnych książek poświęconych rodzinie KOSTKÓW potomkom arystokracji  perypetiom,  które ich spotkały po powrocie do Czech z USA i odzyskaniu rodowego zamku  "KOSTKI". Począwszy od tatusia  - sknery, mamusi - Amerykanki  VIVIEN - fanki  naśladujacej we wszystkim księżnę DIANĘ odrobinę nawet do niej podobnej - tyle że niestety była nie za bardzo  mądrą i raczej pustą żoną i matką oraz  córki MARII - jedynej realistki nawet dobrze zorganizowanej i potrafiającej ogarnąć zamęt jaki zastali w swojej odzyskanej posiadłości. Na zamku w dalszym ciągu przebywała jego "załoga" składająca się z kilku postaci wybitnie oryginalnych i tak : - kasztelan JÓZEF wybitnie nie znoszący zwiedzających, śpioch i len, SPOCH - ogrodnik, chory z urojenia malkontent czekający na śmierć, fantastyczna kucharka, hodowczyni drobiu, nadużywająca orzechówki   P.CICHA, a z czasem zatrudniona dla ogarnięcia okiem znawcy potrzeb zamku i  jego dochodów poprzez wprowadzanie wielu atrakcji dla zwiedzających - P. MILADY./ Z najdziwniejszych postaci należy także wspomnieć o szalonej córce bogatego, zaprzyjaźnionego adwokata, nieobliczalnej, i nie majacej żadnego pojęcia o żadnej dziedzinie nauki, nie mówiąc już o historii ( a oprowadzała zwiedzających zamek gości ) W najbliższej okolicy zamku też nie brakowało oryginałów o czym autor opowiada przezabawnie. I tak właśnie każdy tom to kapitalne, niewiarygodne przygody nawiedzające mieszkańców, a czytelnikom dajace możliwość odejścia od rzeczywistowści która obecnie nas otacza ( a jest rok 2022 ) czyli pandemii i wojny na wschdzie! Kto lubi czeski humor POLECAM ba ja zawsze chętnie sięgam po literaturę czeską tak poważną jak i tą trochę mniej poważną.

Pozostałe tytuły to : ARYSTOKRAKA W UKROPIE,  ARYSTOKRATKA NA KONIU, ARYSTOKRATKA I FALA PRZESTĘPSW NA ZAMKU KOSTKA,  oraz  ARYSTOKRATKA NA KRÓLEWSKIM DWORZE.












 MILADY.

ROMAN FRANKL MARIA KOTERBSKA - Karuzela mojego życia

 Bardzo dobrze czytająca się biografia Marii Koterbskiej, pełna empatii, ciepła i pozytywnych odczuć - chyba dlatego, że spisał ją syn ROMAN - wychowany w domu wśród kochających go rodziców i dziadków, zawsze pełnym muzyki i szacunku dla otaczającego go świata.  Cała kariera matki, Jej dziesiątki podróży po kraju i świecie, setki koncertów, występów estradowych, kolejnych jubileuszy, a przy tym nazwiska tak wielu sław, że trudno wszystkich wymienić. Dyrygenci orkiestr tacy jak HARALD, CAJMER, RACHOŃ, KAZANECJI  i inni, satyrycy, poeci, kompozytorzy, autorzy tekstów, a wszyscy zaprzyjeźnieni i kochający tę niezwykle utalentowaną MARIĘ - MARYSIĘ  jak Ją pieszczotliwie nazywali. A ONA zawsze pogodna, uśmiechnięta, do każdego występu doskonale przygotowana ze swoim tak dobrze nam znanym repertuarem. Pisali dla niej i OSIECKA, i MŁYNARSKI i KRAJEWSKI i nie tylko. no i WAGABUNDA - wyjątkowy kabaret z wyjatkowymi artystami - KOBIELA, CYBULSKI, FEDOROWICZ i wielu innych.  Zna Ja i kocha ŚLĄSK i KRAKÓW,  a szczególnie BIELSKO - BIAŁA, JEJ  rodzinne miasto, jedynie stolica w czasach minionych nie tolerowała Jej jako piosenkarki, króra  przyjęła z ZACHODU  i spopularyzowała w swoich piosenkach SWING, ale to też przeminęło, a gdy film i TV wkroczyły w życie piosenkarki i tym samym Jej popularność jeszcze wzrosła. Od dzieciństawa razem z Mamą występowały w teatrze w rodzinnym mieście, Tata - muzyk i nauczyciel gry na skrzypcach - więc nie ma nic dziwnego, że Maria swój talen otrzymała od Rodziców. Mąż JANEK FRANKL był miłościa JEJ życia  i do później starości już po zakończeniu kariery artystycznej trwali w związku w swoim ukochanym domu wśród kwiatów i zieleni. Nawet syn kiedy jako dorosły opuścił kraj i założył rodzinę w Austrii,  przy każdej okazji z żoną i synani przyjeżał do rodzinnego domu. Chociaż to ciekawe życie upływało w nawale pracy i licznych wyjazdach, nie wpłyneło nigdy negatywnie na stabilność rodziny, a dramaty okresu wojny i późniejsze w okreśie PRL,także nie zachwiały spójnośco rodziny. 

 Liczne zdjecia zamieszcone w książce jeszcze bardzie przybliżają czytelnika do MARII, a ja której młodość też upływała w rytmie SWINGA  z przyjemnością przeczytałam tę biografie i polecam innym.