wtorek, 21 lipca 2020

Remigiusz Mróz. CZARNA MADONNA.

Na temat tego  "religijnego horroru" napisano tyle recenzji i opinii,że nie jestem w stanie opisać moich odczuć. Napewno jest w nim dużo odniesień do Biblii i Ewangelii, oraz znanych modlitw wypowiadanych przeważnie po łacinie, ale ciemna strona mocy piekielnych,  działania upadłych aniołów - demonów,  opętań, przemieszczania się w czasie i przestrzeni, oraz odprawianie egzorcyzmów jest mi zupełnie obca.
Nigdy nie zgłębiałam tych zagadnień, nie pasjonowałam się niewytłumaczalnymi zjawiskami, nie oglądałam  filmów o egzorcystach, chociaż nie wątpię, że takie zjawiska wystepują i są znane kościołowi.
Filip - Berg, Kinga, Aneta, Cezar Segreste - egzorcysta, tejemniczy 'ISTNIEJĄCY", CZARNE MADONNY  oraz autentyczne katastrofy lotnicze to wątki, które są wiodące w powieści.

Pozostawiam więc moje przemyślenia, a książkę polecam odważnym i interesującym się  tego rodzaju tematyką.

Henning Mankell. NIM NADEJDZIE MRÓZ.

Kurt Wallender - trochę przewrażliwiony i nerwowy ze względu na wpólne przebywanie z córką, która ma za parę dni  podjąć pracę w  miejscowej policji  ma przed sobą bardzo trudne śledztwo.
W odludnym miejscu, w leśnym szałasie znaleziono zwłoki, a córka zaniepokojoina nagłym zaginięciem przyjaciółki odnajduje w jej pamiętniku nazwisko zamordowanej kobiety.
Wkrótce znika następna młoda kobieta, - ich wspólna koleżanka i to dopinguje przyszłą policjantkę do prowadzenia własnego śledztwa. Ciągłe utarczki z ojcem, nerwowość obojga trochę komplikuje dochodzenie, ale też zbliża ich do siebie.
Tymczasem  niespodziewanie płoną kościoły, ginie w jednym z nich amerykanka, a w Danii ginie też młoda kobieta. KTOŚ wymierza karę za dokonane kiedyś przez nie aborcje.
Wszystko wskazuje na to, że za tymi czynami kryje się jakaś sekta,
Czytelnik od początku zna historię tej sekty, to "ŚWIĄTYNIA LUDU'  a jej guru  wymordował przed laty wszystkich jej członków -  920 dorosłych osób i 320 dzieci w  Gujanie i  tylko jedna osoba przypadkiem pozostała przy życiu i teraz w rodzinnej Szwecji  z nowymi wyznawcami "oczyszcza" z grzechów chrześcijan  w celu odrodzenia prawdziwego chrześcijaństwa. Jest bezwzględny i posługuje się przy tym opacznie interpretowaną  przez siebie Biblią.

A  poza tym urozmaica autor treść książki wprowadzając wątki z prywatnego życie  komisarza, jego córki i byłej żony, a także pokazując wyjątkowe osoby o wyjątkowych i nieprzeciętnych zainteresowaniach, które też są powiązane z akcją kryminalną powieści.

Jak zwykle dobry kryminał do przeczytania, a tych kryminałów Henninga Mankella jest kilkadzieśiąt!

środa, 8 lipca 2020

Henning Mankell. MORDERCA BEZ TWARZY.

Gdzieś na odludziu, w jakiejś niedużej wiosce "ktoś" czy też "jacyś" nieznani sprawcy w okrutny sposób najpierw torturują, ą następnie mordują starsze wiejskie małżeństwo.
Gdy z Ystad przyjeżdża policja kobieta jeszcze żyje, ale przed zgonem w szpitalu wypowiada jedno słowo "cudzoziemcy".
Od tego czasu czyli od lutego, aż do sierpnia Kurt Wallender ze swoim zespołem stara się rozwikłać zagadkę tej tajemniczej zbrodni.
Żadnych jak dotąd  śladów, żadnych poszlak, nikt nic nie widział ani nie słyszał, a zamordowani uchodzili w oczach rodziny i sąsiadów za bardzo oszczędnych i niebogatych spokojnych ludzi.
Jak jednak mogą wszyscy się mylić i jakie tajemnice ukrywał przed wszystkimi zamordowany emeryt, to dalszy ciąg tego kryminału.

Ale jak zwykle u tego autora są doskonałe opisy życia naszego Komisarza Kurta, jego relacje z córką i  byłą żoną, a przede wszystkim z ekscentryczym ojcem, który od wielu lat maluje i to zawsze prawie identyczne obrazy.

Jeszcze jest wątek ciekawy i dramatyczny,dotyczący nazistów pełnych nienawiści, którzy słowo "cudzoziemcy" wykorzystali do morderstwa niewinnego uchodżcy. Ten wątek to jak zwykle Mankell uwypukla i daje czytelnikowi do przemyślenia do czego może doprowadzić "ideologia" rasizmu.

 Każda z ksiązek tego autora  jest  jak zwykle ciekawa, akcja wartka, grupa dochodzeniowa najczęściej ta sama i czytelnik czuje się jakby ich wszystkich znał osobiście  życząc im powodzenia w kazdym kolejnym trudnym śledztwie.

Sergiusz Piasecki. ŻYWOT CZŁOWIEKA ROZBROJONEGO.

Powieść - biograficzna opisująca dramatyczne losy "rozbrojonego" czyli już zwolnionego ze służby wojskowej, młodego ochotnika po zakończeniu wojny w 1920 roku.
Uściski dłoni i podziękowania od samego GENERAŁA, porodniowy żołd do kieszeni i co dalej?
Dom rodzinny został po ustaleniu nowych granic, za granicą Polski. Pozostało  najbliższe Wilno, resztki po mundurze na grzbiecie i nadzieja na pracę i dach nad głową.,Jednak mijały dni bez możliwości dostania pracy w zawodzie, następnie jakielkolwiek pracy i tylko otaczjąca go wkoło ludzka obojętność i bezduszność.
Dotkliwe zimno, głód, nocowanie w tragicznych warunkach  i pierwsza udana kradzież.
Przypadkowe spotkanie starszego pana. który po dłuższej obserwacji proponuje mu pozowanie z modelką do zdjęć erotycznych ( nie pornograficznych!)
To mu pozwoliło odbić się od dna, ale ma już gdzie mieszkać, ale  sesje fotograficzne z czasem się kończą i wtedy wkracza na drogę mniejszych, a z czasem co raz większych oszustw. Zatrudnia go szajka podrabiająca czeki i to na spore sumy. Jest wyjątkowo utalentowanym jeśli chodzi o kamuflarz i udawanie przy sprzedaży czeków tak różnych osób, że to utrudnia oszukanym i policji złapanie go nagorącym uczynlku. Ale jest bardzo bogaty. Gdy w końcu trafia do więzienia i to przez nielojalność wspólnikiów odsiaduje wyrok, a po wyjściu za kaucją bezinteresownie pomaga innym mając do dyspozycji niezłą sumkę poprzednio  skrzetnie ukrytą.

S.Piasecki opisuje swoje losy wyjątkowo sugestywnie i ciekawie, dlatego też zachęcam do przeczytania tej niezwyłej biografii.

Powieść, którą właśnie skończyłam została wydana pierwotnie poza krajem i to po wielu przeróbkach oraz złagodzeniu opisów niektórych sytuacji i złagodzeniu pierwotnej bezkompromisowej krytyki systemu politycznego i społecznego panującego w Polsce, a to ze względu na straszne skutki II Wojny Światowej i cierpiena jakich zaznała Polska w czasie je trwania.
Autor to postać wyjtątkowo barwna, a jego dalsze życie, służba w wywiadzie, więzienia, pomoc której doznał dzięki wstawiennictwu osób wpływowych ( takich jak np. Melchior Wańkowicz i nie tylko) to prawie gotowy scenariusz filmowy.

 

czwartek, 2 lipca 2020

Henning Mankel. "O KROK".

Komisarz Kurt Wallender jak zwykle staje przed trudnym zadaniem rozwikłania dotąd niespotykanej, zainscenizowanej przez zbrodniarza śmierci  trójki młodych ludzi na terenie rezerwatu.
Są poprzebierani w stroje sprzed wieków i wyglądająq na szczęśliwie ucztujących przy muzyce. Zginęli niespodziewanie od strzału w czoło. Oczywiście nikt dotąd  nie zgłaszał zaginięcia trojga młodych ludzi nikt także nic nie widział ani słyszał. Miejsce było poza szlakiem spacerowym i bardzo dobrze ukryte w zaroślach.
Jeszcze nie odkryto powodu tej zbrodni, a już ginie w czasie sesji fotograficznej na plaży para nowożeńców i fotograf. Czytelnik od początku śledzi poczynania mordercy i zbiżającego  się do niego krok po kroku Komisarza, ale jeszcze musi zginąć czwarta młoda osoba żeby inscenizacja śmierci tamtych trojga była  kompletna, oraz policjant z zespołu Wallendera -  Svedberg.
Rodzice pomordowanych dostawali od nich kartki z pozdrowieniami z "podróży" i nic ich nie niepokoiło. Morderca jest wyjątkowo przebiegły, przewidujący i bezwzględny.
Skąd tak dobrze znał młodych ludzi i ich miejsce spotkania w noc świętojańską ? skąd wiedział o zdjęciach na plaży? w jaki sposób udawało mu się podrabiać pismo młodych na kartkach z "podróży"?
Książka wciąga czytelnika, pobudza emocje i jak wszystkie tego autora ukazuje z bliska Szwecję z jej problemami.


 "DER SPIEGEL" -  cytat  " W powieściach o Wallenderze reflekse na tematy społeczne łączą sie z opisem precyzyjnym policyjnej codzienności, a styl jest oszczędny jak zimowy pejzaż"