niedziela, 27 maja 2018

David Vann. Legenda o samobójstwie.

Ojciec i syn. Obaj niezrównoważeni  psychicznie, z huśtawką nastrojów i bardzo często z nieracjonalnymi zachowaniami.
Relacje między nimi w zasadzie są pozbawione empatii, chociaż obaj starają się być wobec siebie poprawni.
Wspólna wyprawa wręcz spartańska na samotną wyspę Alaski okazuje się śmiertelnie niebezpieczna ze względu na warunki pogodowe i absolutnie nieprzygotowanie się ojca do tego typu wyprawy.
Raz śmierć zabiera chłopca, raz ojciec popełnia samobójstwo względnie w innej części książki zostaje zamordowany, a syn żyje i rozpamiętuje swoje dzieciństwo. Opis wyspy, samotnej w dziczy chaty, czy też połów łososi i halibutów trochę urozmaiciły treść, tak jak i odrobina erotyzmu i wspomnienia chuligańskich wybryków chłopca gdy był małolatem.
Sporo dreszczyku emocji związanych z kolejnymi samobójstwami, ale i tak zachwyty recenzentów nie bardzo do mnie przemawiały bo nie jest to książka ani łatwa w czytaniu ani odrobinę optymistyczna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz