wtorek, 17 listopada 2020

GUNTER GRASS. "POKAZAĆ JĘZYK"

 To opowieść - reportaż o Indiach, a właściwie o KALKUCIE w której autor przebywał w latch osiemdziesiątych ub.wieku. Zafascynowany nią, otwiera przed czytelnikiem zupełnie odmnienny świat - świat niewyobrażalnej ludzkiej nędzy, życia wśród niebotycznych zwałów odpadów i śmieci, biedy, chorób i śmierci.Każda zmiana pogody: upały, ulewy, powodzie powodują jeszcze bardziej niewyobrażalną poniewierkę tych milionowych istnień ludzkich. Ani zmiana władzy, ani nowe lewicowe idee, ani walka z wszechobecną korupcją, ani wolantariusze nie mają takiej mocy ani możliwości żeby zmienić istniejący stan rzeczy. Co prawda to jest obraz sprzed kilkudziesięciu lat, ale za dużo do dziesiaj zmian w tym wizerunku nie zaszło.Wszystko jest podzielone - ludzie na kasty, na wyznania, na zapatrywania polityczne, na status materialny, a do tego absolutnie inne od naszych rytuały pogrzebowe, święta bóstw i bogiń, a przede wszystkim  święto - festyn bogini KALE z jej pokazującym światu językiem. Obecnie to już nie są takie same Indie - powstało państwo pakistańkie i miliony ludzi odeszło, ale to także pociągnęło za sobą strasznie bolesne skutki .Kogo interesuje historia Indii to znajdzie w tym reportażu dużo odniesień do przeszłości, aż do okresu kiedu Królestwo Wielkiej Brytanii niepodzielnie "władało" na tam kontynencie. 

Ciekawy chociaż przerażający momentami reportaż tego znanego nam Polakom autora poczytnych chociaż dla części czytelników "niewygodnych" ze względu na treść książek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz