poniedziałek, 8 marca 2021

PAULLINA SIMONS. BELLAGRAND ( t.I i t.II )

 Z ciekawością sięgnęłam po dwa tomy tej książki i okazało się, że jest jedna z pierwszych części sagi, którą przed laty czytałam o Aleksandrze, Tatianie i ich losach w czasie  II Wojny Światowej.

 Śliczna młodziutka sycylijka, która z matką i bratem w poszukiwaniu lepszego życia przybyła do USA i zakochana z wzajemnością poślubiła "cywilnie" Harrego, a losy ich małżeństwa to zasadnicza treść BELLAGRAND.  Małżeństwo to dla jego bardzo bogatej i usytuowanej rodziny z wyższych sfer było od początku mezaliansem, a Harry nie próbuje nawiązania żadnych osobistych kontaktów z rodziną. Kilkanaście przeżytych lat przez tę zakochaną parę to bieda i ubóstwo, a także bogactwo i kolejne tragedie po utracie oczekiwanego i upragnionego przez nią dziecka. Ona ciężko fizycznie pracuje, lojalna i kochająca, a On w zasadzie pracą się brzydzi tylko studiuje, rozmyśla, protestuje i walczy ze znienawidzonym kapitalizmem,  zapatrzony w ideały komunizmu, króre docierają z Rosji ,a później ZSRR a postaci agitacyjnych broszur i książek. Pisze, tłumaczy, działa w Związku, strajkuje, agituje i odsiaduje kolejne aresztowania za nielegalną działalność i odsiaduje kolejne wyroki.. Gdy dzięki ojcu i spadkowi po matce następuję cudowna odmiana ich losów i nadchodzu dzień narodzin wyczekiwanego synka - Aleksandra znowu następuje odmiana ich życia.. Z początku wolno, ale w tajemnicy przed żoną Harry "zaprzepaszcza" całą fortunę wzbogacając PARTIĘ. Nic już nie może zmienić jego postanowienia : tylko z radością zgadza się na deportację do "wyśnionego raju " - oczywiście z żoną i synkiem. Ich dalsze życie to pełne  biedy i głodu egzystencja. A dalsze ich losy to następne tomy sagi - muszę koniecznie przeczytać!

Ciekawa i  dobra opowieść w której opisane realia autorka poznała napewno z opowiadań ojca i z własnych wspomnień - 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz