poniedziałek, 4 listopada 2013

Lavrence Goldstone. Anatomia zbrodni.

Poza kilkoma charakterystycznymi dla typowego thrillera opisanymi przez autora sytuacjami, reszta akcji to opisy zmagania się postępu w medycynie z zacofaniem i uprzedzeniami do wszelkiego nowatorstwa.
Treść obejmuje okres z drugiej połowy dziewiętnastego wieku, a rzecz dzieje się w szpitalu w Filadelfii, gdzie grupa zapalonych do nowatorstwa chirurgów - patologów, poza opieką nad pacjentami dokonuje (częściowo nielegalnie) sekcji zwłok w celach czysto naukowych.Wśród nich jest też kobieta, co jest ewenementem w tamtych czasach, i niedopuszczalnym wydarzeniem w mniemaniu  purytańskiej i pełnej uprzedzeń bogatej części społeczeństwa amerykańskiego.
Trzeba też wiedzieć, że właśnie od tych najbogatszych zależała egzystencja szpitali, ich wyposażenie i przede wszystkim zatrudnienie lekarzy.
Mroczną częścią tej książki jest zbrodnia, nielegalna okrutna aborcja, oraz wpływ narkotyków na zachowanie się niektórych lekarzy. Jak tragiczna na tle tych wydarzeń jest rola młodego, nadzwyczaj zdolnego lekarza, który usiłuje rozwikłać kryminalne powiązania ze śmiercią młodej kobiety.
Do akcji jest wprowadzona częściowo fikcja literacka, ale przede wszystkim jest ona oparta na faktach oraz autentycznych dokumentach i pamiętnikach lekarzy i naukowych materiałach źródłowych z tego okresu.
Postać Profesora Oslera -uosobienie etyki lekarskiej, doktora Halsdstada, czy Thomasa Eakinsa to żyjący w tamtym czasie ludzie bardzo znani i wspominani  w licznych publikacjach. Także historia firmy Bayer, która drogą żmudnych i wieloletnich badań i eksperymentów w efekcie wyprodukowała wszechobecną aspirynę.
Ponieważ ciekawią mnie wątki kryminalne powiązane z medycyną, a do tego filozoficzne rozważania na temat moralnych aspektów zbrodni i kary - przeczytałam tę książkę z dużym zainteresowaniem  i polecam ją, jako godną uwagi także ze względu na poznanie historii rozwoju medycyny.
Oczywiście jest w niej też wątek erotyczny - ale to tylko dla wzbogacenia i uatrakcyjnienia treści.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz