środa, 18 marca 2015

Jerzy Pilch. Pod Mocnym Aniołem.


Ta książka to właściwie odbicie na jej kartkach zmagania autora z własnym uzależnieniem od alkoholu.

Tak jak dziadek i ojciec ON też pije i to w ilościach nieprzeciętnych.W zależności od sytuacji społeczno-politycznej, od zwykłej "bałtyckiej" do lepszych gatunkowo alkoholi.

Pije dzień, tydzień, miesiąc aż do osiemnastego, kolejnego pobytu na tzw."detoksie"dla pacjentów na oddziale otwartym zakładu psychiatrycznego.Tutaj można przyjść samemu i wyjść z niego dobrowolnie. Pomimo wysiłków doktora Granady i terapeutów (np. Mojżesza czy Violi) niezwykle rzadko to uzależnienie da się wyleczyć, jedni wracają do nałogu natychmiast, a niektórzy wybierają samobójstwo, bo mając za sobą już niejedno delirium, jak trzeźwieją to nie są już sobą.

Autor nie użala się nad własnym losem i nałogiem, ale jak zwykle z ironią i wisielczym humorem opisuje siebie i poszczególnych "pensjonariuszy" detoksu nadając im ksywki odpowiednie do ich charakteru i wyglądu.

Jest Królowa Kentu, Don Juan Ziobro, Przodownik Pracy Socjalistycznej, Odkrywca Kolumb czy Fanny Kapelmaister.

Różny jest przekrój społeczny tych wyjątkowych pacjentów, ale zawsze to samo uzależnienie.
Jak autor jest trzeźwy to pisze i to nawet dla potrzeb terapeutycznych tzw. odczucia dla poszczególnych pacjentów - jak zwykle z poczuciem specyficznego humoru.

"Pod Mocnym Aniołem" to nazwa knajpy w pobliżu miejsca zamieszkania Pilcha i właśnie pod tym tytułem został nakręcony film z Robertem Więckiewiczem w roli głównej, a sama książka została uhonorowana literacką nagrodą NIKE w 2001 r.

Świetne są "wstawki" pomiędzy rozdziałami: z PSALMAMI i literackimi wyjątkami pióra znanych pisarzy na temat alkoholu.

Czytałam z dużym zainteresowaniem, próbowałam zrozumieć, współczułam i przeżywałam - tym bardziej, że kiedyś ktoś z mojej rodziny też wpadł w szpony tego piekielnego uzależnienia, ale po przekroczeniu bariery ludzkich możliwości już się nie podniósł.

Wszystkie książki Pilcha są doskonałe, świetnie napisane, nietuzinkowe i warte przeczytania! 
Dlatego szczerze polecam.

1 komentarz: