wtorek, 3 grudnia 2019

Romain Gary. OBIETNICA PORANKA.

Już po raz kolejny wracam do czytania tej książki, którą uważam za wyjątkową.
Wyjątkowa jest w niej miłość matki do syna i syna do matki.
Nie ma w niej cukierkowatej czułości, jest tylko pomimo wielu przeciwności losu dążenie samotnej matki do ukształtowania młodego człowieka, dając mu wykształcenie i czekając w zamian wielkich sukcesów w dorosłym życiu.
Całe swoje życie ciężko pracuje nie raz ponad siły i by zarobić na życie. Jako młoda piękna kobieta była aktorką w Rosji, następnie modystką w Wilnie, Warszawie, aż przeniosła się z synem do wyśnionej Francji.
Nie gardzi żadną pracą, kupuje - sprzedaje, handluje, wchodzi w spółki, a oczyma wyobraźni widzi w synie kolejno : wirtuoza skrzypiec, generała, noblistę ( na miarę największych pisarzy francuskich) względnie znanego dyplomatę.
Książka jest autobiografią autora, w której opisuje wszystko co zapamiętał od najmłodszych lat, aż do dorosłego życia.
A życie miał wyjątkowo ciekawe, pełne wzlotów i upadków, poprzez udział w II Wojnie Światowej, aż do wymarzonych przez matkę zaszczytów.
Pisze ciekawie, z wielką empatią, nie stroni od dobrego dowcipu i autoironii.  Dla mnie jest to książką w jakimś stopniu bardzo osobista bo moja Mama była rówieśniczką autora i doskonale go zapamiętała mieszkając po sąsiedzku w Wilnie na ul.Wielka Pohulanka.
Opowiadała o ekscentrycznej "paryskiej modystce" i eleganckim chłopczyku idącym z Mamą na spacer chociaż na co dzień był niezłym ciekawskim urwisem.

Polecam wszystkim tę wyjątkową i ciekawą książkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz