piątek, 31 stycznia 2020

Szymon Hołownia. BOSKIE ZWIERZĘTA.

Zgodnie z narzuconym sobie schematem sięgnęłam po lekturę poważną i rozczytałam się w BOSKICH ZWIERZĘTA  Szymona Hołowni.
Zastanawiałam się nad przemyśleniami autora. kilkakrotnie czytałam przytaczane przez niego cytaty i wyjatki z Biblii, Ewangelii, oraz wypowiedzi i encykliki ostatnich czterech papieży.
Wszystko to świadczy o bezwzględnej jedności nas ludzi z egzystującymi na ziemi wszystkimi stworzeniami, a podporzadkowanie nam ziemi absolutnie nie znaczy jej niszczenie przez bezrozumne jej eksploatowanie i okrutne zabijanie zwierząt.
Przemysłowy tucz to "obóz koncentracyjny"  zgotowany zwierzętom przez ludzi dla zaspokojenia naszych apetytów, niechlubnych tradycji czy też przyzwyczajeń żywieniowych.
Przeraża mnie makabryczna tortura jaką przechodzą zwierzęta, ich ból, bezradność, traktowanie jak martwą rzecz, a nie istotę posiadającą może inną niż nasza, ale też duszę.
Czytam i nie mogę zrozumieć dlaczego przytoczone przez P.Szymona np. sceny z transportu zwierząt do ubojni, ubojnie, bezmyślne polowania i traktowanie tych żyjących istot często wręcz potworne, nie przemawiają do wielu ludzi.
Masa ludzi nie widzi w tym procederze nic strasznego - przecież za nim stoją olbrzymie pieniądze!
Jedni kpią, inni wręcz opluwają autora, a przecież wegetarianizm i odstąpienie od opychania się mięsiwem może tylko pomóc zwalczyć wiele chorób - nadciśnienie, otyłość, cukrzycę  a przede wszystkim pomóc naszej planecie którą niszczą i potwornie zanieczyszczają gigantyczne przemysłowe hodowle i ubojnie.
Nikt nikomu nie nakazuje odstąpienia od jedzenia mięsa, ale ograniczmy je do np. pozyskiwanego z wolnego chowu albo zacznijmy rozsmakowywać się w produktach mięsopodobnych - bo warto, a w przyrodzie powolutku zacznie następować zachwiana obecnie równowaga.

Trudna, mądra, napisana z dużą empatią, wielowątkowa i przemawiająca do czytelnika książka - do mnie przemówiła i dała bardzo dużo mądrych treści do przemyślenia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz