niedziela, 30 sierpnia 2020

Remigiusz Mróz. OSIEDLE "RZN i W"

 Todosyć interesująca opowieść o młodzieży mieszkającej w blokowisku, mającej swoje priorytety, swojego przewódcę. swoje dojścia do narkotyków i swój stary garaż jako cichą przystań. Wrogami byli oczywiście CI z innego blokowiska, a najważniejsza była solidarność między swoimi. To byli już licealiści, a nasz główny bohater, mający dobre układy z dilerami, a nawet  niedozwolony seks z dojrzałą kobietą i spro sprawek nie bardzo licujących z dobrym zachowaniem,  przez przypadkowy telefon od dziewczyny proszącej o pomoc staje się  bohaterem pozytywnym, a w dalszej narkowykowej akcji przestępcą.

Zaginęła śliczna, bardzo dobra uczennica, a jej przyjaciółka niepozorna, pilna uczennica, wyjątkowo porządna,  zaniepokojona zaginięciem zwraca się do naszego bohatera o pomoc w poszukiwaniu. O dziwo ten ulega wpływowi "Żaby" i rozpoczynają swoje prywatne śledztwo. Najpierw ślady prowadzą do klubu w którym ostatnio przebywała zaginiona, ale okazuje sie, że klub ktoś  podpalił, a wśrodku młodzi odnajdują zwłoki dilerów. W znanej sobie kryjówki znajduje nasz bohater dużą ilość gotówki, szczęśliwy, że nareszcie będzie mógł pomóc finansowo swojej babci ( bo to ona go wychowuje) ukrywa gotówkę w starym babcinym samochodzie i od tego momentu rozpoczyna się kryminalna akcja. KTOŚ zna tajemnicę, KTOŚ nim kieruje  KTOŚ wysyła pogróżki, Żaba jest lojalna ( i chyba trochę zakochana)  a kolegów nie podejrzewa. Wkracza gang narkotykowy, przesłuchania na temat zaginionej prowadzi nieustępliwy policjant, bo właśnie ten telefon był ostatnim sygnałem od zaginionej.Młodzi śledzą rodziców dziewczyny, dziwne im się wydaje ich zachowanie, a jak włamują się do ich willi i do niedostępnej piwnicy - to co tam znajdują przekracza ich wyobrażnie to skrzętnie skrywana tajemnica przez tzw. bardzo porządnych ludzi.Sam nasz bohater to też tajemniczy młody człowiek, w którym istnieją dwie osobowości. Nie zdawał sobie  sprawy, że część jego życia i myśli wynikała z chorej wyobraźni, ale niestety czyn jakiego się dopuścił postawił go przed obliczem sprawiedliwości - ale tu wkracza nasza fantastyczna obrończyni CHYŁKA. Ciekawe jest zakończenie poszukiwań i jego skutki nie zbyt chwalebne dla rodziców, ale pozytywne dla dziewczyny i ciekawe dla czytelników bo jednak coś łączyło ją z młodym kolegą licealistą stąd ten tajemniczy telefon.

Taki sobie kryminalik na letnie gorące dni z pondemią koronowirusa w tle. Do przeczytania.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz