piątek, 27 maja 2022

NICOLE AVRIL. JA, DORA MAAR

 Zastanawiam się czy to powieść - czy też opowieść o wielkiej fascynacji, wielkiej miłości, i wielkiej tęsknocie po rozstaniu DORY i PICASSA. ON w tym związku zawsze dominował, zrobił z niej swoją muzę, swoje natchnienie, pożądał i unieszczęśliwiał. Nigdy się nie liczył z jej odczuciami, ale sprawiał,że była z nim szczęśliwa. chociaż ranił , porzucał,  wracał i nadal całkowicie ją sobie podporządkowywał. A ONA - kochała go za wszystko : za talent, za charakter ( często wręcz paskudny), za niestałość, za zdrady, a przede wszystkim za jego geniusz. Książka ta, to wyznanie ciągle niekończącej się miłości i ciągłej niekończącej się tęsknoty za Pablem, trwającej przez lata, aż do późnej stariości. Można tę książkę nazwać traktatem o wielkiej miłości. Wyznań w niej bardzo dużo, tak jak i przemyśleń i zachwytu nad JEGO twórzością, radości z sukcesów i smutku po odtrąceniu. A był człowiekiem nad wyraz trudnym, zawsze otoczonym wielbicielami, lubiący siebie samego i swoją sławę. Tylko niczym nie zastąpiona tęsknota za krajem ojczystym - bo reżim Franko go przerażał i był zdeklarowanym jego wrogiem i dlatego wybrał Francję za swój kraj do zamieszkania, a dokonane zbrodnie i sceny okrutnego zbombardowania miasta GUERNICA w kraju Basków natchnęłu go do namalowania wiekopomnego obrazu pokazującego okrucieństwo wojny domowej. Podobno geniuszom się wybacza złe cechy charakteru tak jak wybaczyła mu DORA. Kogo ciekawi prywatne życie Pabla, widziane przez pryzmat wielkiego uczucia młodszej od niego Dory to polecam,chociaż książka nie jest zbyt łatwa w czytaniu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz