piątek, 2 września 2016

Duncan Jepson. Wszystkie kwiaty Szanghaju.

Jest to bardzo osobista opowieść o życiu w Chinach lat trzydziestych XX wieku i w okresie panowania Mao. Opowieść tę można uznać jako spowiedź życia głównej bohaterki. 

Podtytuł mówi dużo o treści "historia przemiany młodej Chinki z zaniedbywanej drugiej córki na Pierwszą Żonę wpływowego Sang Xiong Fa".

Nieuświadomiona, naiwna romantyczka zmienia się z czasem we władczą samolubną kobietę z nieograniczonym dostępem do bogactwa. Żyje w luksusie, wśród ludzi kurczowo trzymających się tradycji - władczych, bezkompromisowych i zawistnych. Tylko jej osobista pokojówka i niekochany mąż ukazują jej miłość - ale on tego nie dostrzega.

Lata dostatku i niefrasobliwego życia w niesamowicie bogatej rodzinie kończą się niespodziewanie gdy kraj opanowuje bezwzględna " Rewolucja" społeczna, polityczna i gospodarcza.

Gdy nasza bohaterka spotyka się w dramatycznych okolicznościach z odrzuconą  przed laty i oddaną obcym ludziom w tajemnicy przed mężem i rodziną córką - porzuca męża, ukochanego syna i ze wstydem ucieka na daleką prowincję.

Trafia do fabryki gdzie w nieludzkich warunkach, w głodzie, zimnie i terrorze politycznym wycieńczona chorobą rozpamiętuję swoje życie. Zostaje przygarnięta przez prostą szwaczkę - hafciarkę, której wyznaje winy i niegodne postępowanie wobec bliskich. Chce wierzyć, że jej mąż dobrze zaopiekował się dziećmi i to jest jej jedyna myśl i marzenie.

Byłam pewna że to książka napisany przez kobietę, a jednak to właśnie mężczyzna tak wnikliwie oddał charakter głównej bohaterki z cechami tak dobrymi jak i wyjątkowo złymi.

Sporo znam książek o tematyce chińskiej i zawsze mnie fascynuję i zdumiewa tak różna od naszej
chińska mentalność i zwyczaje. Polecam, bo naprawdę warto ją przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz