środa, 28 września 2016

Gregory Dawid Roberts. SHANTARAM.

Wszystkie recenzje tej książki są entuzjastyczne bo jest to opowieść najprawdziwsza, arcy ciekawa i autentyczna.
Autor jest zbiegiem z więzienia , poszukiwany międzynarodowym listem gończym, w wieloletnim wyrokiem. za rozboje i skandale wywoływane przez uzależnienie od heroiny.
Znajduje "azyl" w Bombaju, mieście - olbrzymie, wśród różnorakiej społeczności od najniższych warstw biedoty i slumsów, w których panuje zadziwiająca integracja i swoista dyscyplina, aż do siatki mafijnej, w której pełni wiele funkcji formalnie nie będąc jej członkiem.

Jest lekarzem w slumsach, rolnikiem na zapadłej wsi indyjskiej, towarzyszem i przyjacielem Prabakera - wspaniałego wiecznie uśmiechniętego,nadzwyczaj sprytnego młodego Hindusa, więźniem w Bombaju gdzie przechodzi nieludzkie traktowanie i tortury, a także przyjacielem wielu ciekawych ludzi poznanych w specyficznym lokalu " Leopold". Odwiedza miejsce odosobnienia          trędowatych i zawiera z nimi niekonwencjonalny układ handlowy dla zdobycia leków.
Spotkają się w nim najróżniejsi, o różnej profesji i różnej narodowości osobnicy, a także piękne kobiety, a między innymi tajemnicza Kora i Abdullah - uciekinier z Iranu - niezastąpiony i lojalny towarzysz i przyjaciel.

Poznaje kilka języków używanych w Indiach i pomimo że jest biały zyskuje wiele sympatii wśród tubylców, a także zostaje zaakceptowany w kręgu obcokrajowców takich jak Irańczycy, Irakijczycy, Arabowie czy Europejczycy.
Jednych do przyjazdu zmusiły sprawy polityczne, innych kryminalne al osobiste życiowe niepowodzenia i ucieczka z kraju ojczystego, ale tu nikt nie pyta i nie dochodzi powodów.

Są piękne opisy przyrody, zwyczajów i obyczajów, ulic, placów, pełnych przepychu rezydencji i całego tego świata egzotyki ze starymi  zabytkami i dzielnicami biedoty.

Szef  mafii z którym zaprzyjaźnia się i dyskutuje na tematy filozoficzne daje mu zadania którymi zajmuje się zbijając fortunę, a są to fałszerstwa na olbrzymią skalę, handel walutą ( oczywiście w grę wchodzą dolary) przekupstwo, a na koniec wielki przemyt broni dla walczących z okupantem radzieckim - Afganistanem
Te ostatnie zadanie to szalenie trudna droga z cała grupą członków mafii przez góry, strzeżone granice w mrozie i śniegu - horror do potęgi.

Z tego zaledwie kilkuletniego pobytu autora w Indiach i opisanych kilkunastu postaci i sytuacji  można by było napisać sporo wspaniałych scenariuszy filmowych albo wydać kilka arcyciekawych
książek

 SHANTARAM to boży pokój  takie imię nadali autorowi jego hinduscy przyjaciele.

.Polecam wszystkim - bo faktycznie warto i niech nikogo nie zraża te 796 stron !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz