środa, 16 stycznia 2019

Joakim Zander. PŁYWAK.

Począwszy od 1988 roku, w którym ginie tragicznie żona głównego bohatera powieści, aż do 2013 roku rozgrywa się akcja książki. Główną rolę w niej wiodą amerykańskie służby specjalne i jej mroczne zakulisowe działania.
Niewygodne dla służb specjalnych nagrania z przesłuchań, bardzo niebezpieczni płatni mordercy próbujący zdobyć te nagrania mając przy tym doskonale środki technicznie i finanse, oraz wartka akcja, a także niechlubna rola wynajętego prawnika pozwala czytelnikowi poznać kulisy wojny w Afganistanie, Iraku i nie tylko.
Główny bohater, amerykański agent zostaje osamotniony po śmierci żony, a maleńką córeczkę podrzuca do ambasady szwedzkiej bojąc się o jej życie - bo faktycznie to on miał zginąć.
Dalsza akcja to praca wywiadowcza, akcje odwetowe, wzloty i upadki  moralne bohatera (alkoholizm) i dążenie za wszelka cenę do odkrycia prawdy - kto stał za zamachem na jego życie.

Drugim jakże ciekawym wątkiem jest życie jego córki związanej z Parlamentem Europejskim, nie mającej pojęcia o swoim ojcu, a wychowującej się dotychczas w domu dziadków na wyspie pośród skalistych szkierów w Szwecji.
Ją także dosięga płatna mafia i tragiczne inne okoliczności - ale to trzeba osobiście odczuć czytając
ten klasyczny mroczny dramat ludzi uwikłanych w pracę dla służb specjalnych.

A dlaczego  " PŁYWAK" bo to było jego jedyne odreagowanie na stresy i niepowodzenia w tej specyficznej służbie czyli kilometrowe zmagania się z wodą.

Warto przeczytać i pozbyć się zafascynowania służbami wywiadowczymi i szpiegostwem szczególnie w wydaniu amerykańskim.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz