Jest to opowieść - reportaż tzw. " z życia wzięty" absolutnie nie przystający do naszych europejskich realii.
Autorka tej książki Asne Seierstad zamieszkała w domu księgarza Sułtana Chana - człowieka wykształconego, erudyty, postępowego ( na swój sposób) doskonale dającego sobie radę w biznesie, ale bezwzględnego despoty w stosunku do własnej rodziny.
Obserwując codzienne życie i rozmawiając z liczną bliższą i dalszą rodziną księgarza autorka daje czytelnikowi obraz ich życia i wstrząsające nieraz koleje ich losów, a w szczególności kobiet.
Warunki społeczno - polityczne zmieniały się w tym kraju jak w kalejdoskopie w zależności kto rządził - to okupacja sowiecka, to talibowie, to znów mudżahedinowie. Co raz to nowe nakazy, zakazy, okrucieństwo, walki, wojny i znowu walki jak nie z wrogiem to między swoimi - byle mieć władzę no i BROŃ, a tej nigdy nie brakuje w tym kraju.
Księgarz jest zapobiegliwy, wymagający i często wręcz okrutny, ale jest mężczyzną i "Panem Rodziny" a jako PAN jest nieomylny i z jego zdaniem wszyscy muszą sie liczyć.
Kocha i szanuje książki, manuskrypty, stare niezwykle cenne annały i przez cały okres zawirowań wojennych chroni je pieczołowicie i ciągle wzbogaca swoje zbiory o nowe - dziwny to człowiek ale chwała mu za to co robi dla kraju i dla jego kultury.
Inna kultura, inne zwyczaje i obyczaje inne potrzeby, troski i radości, ale kogo interesuje taka odmienność to radzę przeczytać i wzbogacić swoją wiedzę - bo naprawdę warto!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz