wtorek, 21 lipca 2020

Henning Mankell. NIM NADEJDZIE MRÓZ.

Kurt Wallender - trochę przewrażliwiony i nerwowy ze względu na wpólne przebywanie z córką, która ma za parę dni  podjąć pracę w  miejscowej policji  ma przed sobą bardzo trudne śledztwo.
W odludnym miejscu, w leśnym szałasie znaleziono zwłoki, a córka zaniepokojoina nagłym zaginięciem przyjaciółki odnajduje w jej pamiętniku nazwisko zamordowanej kobiety.
Wkrótce znika następna młoda kobieta, - ich wspólna koleżanka i to dopinguje przyszłą policjantkę do prowadzenia własnego śledztwa. Ciągłe utarczki z ojcem, nerwowość obojga trochę komplikuje dochodzenie, ale też zbliża ich do siebie.
Tymczasem  niespodziewanie płoną kościoły, ginie w jednym z nich amerykanka, a w Danii ginie też młoda kobieta. KTOŚ wymierza karę za dokonane kiedyś przez nie aborcje.
Wszystko wskazuje na to, że za tymi czynami kryje się jakaś sekta,
Czytelnik od początku zna historię tej sekty, to "ŚWIĄTYNIA LUDU'  a jej guru  wymordował przed laty wszystkich jej członków -  920 dorosłych osób i 320 dzieci w  Gujanie i  tylko jedna osoba przypadkiem pozostała przy życiu i teraz w rodzinnej Szwecji  z nowymi wyznawcami "oczyszcza" z grzechów chrześcijan  w celu odrodzenia prawdziwego chrześcijaństwa. Jest bezwzględny i posługuje się przy tym opacznie interpretowaną  przez siebie Biblią.

A  poza tym urozmaica autor treść książki wprowadzając wątki z prywatnego życie  komisarza, jego córki i byłej żony, a także pokazując wyjątkowe osoby o wyjątkowych i nieprzeciętnych zainteresowaniach, które też są powiązane z akcją kryminalną powieści.

Jak zwykle dobry kryminał do przeczytania, a tych kryminałów Henninga Mankella jest kilkadzieśiąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz