piątek, 3 lipca 2015

John Grisham. Góra bezprawia.


Autor bardzo znany ze specyficznych tematów, które porusza w swych kryminalno - prawniczych
pasjonujących czytelnika książkach.

W tej którą przeczytałam, bohaterką jest wyjątkowo zdolna i inteligentna Samantha Kofer - prawniczka z wielkiej znanej korporacji prawniczej.

W kryzysie który obejmuje także USA - firma pozbywa się wielu młodych prawników dając im możliwość zatrudnienia na okres przejściowy na peryferiach kraju w instytucjach i ośrodkach o charakterze charytatywnym.

W taki to sposób Samantha dostaje się do małej miejscowości górniczej u podnóża gór, do małej firmy pomagającej górnikom w trudnych sytuacjach życiowo - prawnych.

Jednak najgroźniejszą i najniebezpieczniejszą okazuje się walka z potentatami spółek węglowych.
Stan Wirginia nie ma takich jak inne stany restrykcyjnych przepisów dotyczących ochrony środowiska  i wykupu ziemi, dlatego też ulegają zagładzie olbrzymie tereny gór ze kilkusetletnimi lasami i unikalną przyrodą, a to dla wyjątkowo dochodowego pozyskania węgla metodą odkrywkową.

Paradoksem jest, że górnicy nie mający Związków Zawodowych, są przez pracodawców wyjątkowo wykorzystywani i nie obowiązują ich żadne cywilizowane kodeksy pracy. Jest to także jedyne w tym rejonie źródło zarobku i każda skarga z ich strony kończy się zwolnieniem z pracy.

Następuje degradacja środowiska, zatrucie wody, choroby dzieci i przedwczesna śmierć wielu górników na pylicę, a także wyjątkowo duża ilość tragicznych wypadków. Są ludzie którzy usiłują walczyć z tym wszechobecnym złem, ale korupcja, przekupstwo urzędów, niekompetencja lub odpowiednio ustawieni lekarze, a także sądy stanowe utrudniają działanie.

I właśnie wśród takich ludzi uczciwych i pełnych zapału odnajduje się Samantha - ale czy wytrwa?

Świetny kryminał, świetna pozycja ukazująca nam zakątek USA jakże inny niż nasze wyobrażenia o tym kraju, a problemy naszych rodzimych górników po przeczytaniu jej okazują się naprawdę banalne i do rozwiązania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz