środa, 14 marca 2018

Robert LUDLUM. Ultimatum Burnea.

Trzymający czytelnika w ciągłym napięciu ten mistrz powieści akcji przedstawia dalsze losy teraz już pięćdziesięcioletniego Burnea.
Walczą w nim dwie różne osobowości, raz jest cudownym ojcem i mężem  - profesorem, wykładowcą Danielem Webbem, a raz bezwzględnym mścicielem.
Jako mściciel za wszelką cenę chce unicestwić swego największego wroga, terrorystę, mordercę , nikczemnika SZAKALA.
Wątki powieści prowadzą do międzynarodowej organizacji przestępczej MEDUZA, w której działają wysocy dostojnicy państwowi, doskonali w swojej profesji prawnicy, oraz ludzie na wysokich stanowiskach powiązani z międzynarodowym handlem.
Cała ta super organizacja sprawuje nadzór nad największymi koncernami i trustami  czerpiąc z tego  olbrzymie zyski, a zalążek jej powstania to lata 70-te i wojna w Wietnamie.
Akcja przenosi się z kraju do kraju i w zasadzie najbardziej dramatyczna rozgrywa się w NOWOGRODZIE.

Doskonała w kategorii powieści sensacyjnej, w której służby specjalne mają olbrzymie wpływy ( nie zawsze chwalebne) a współpraca z mafią sycylijską i najemnikami ważnych osobistości i wartka akcja sprawia, że nie można się oderwać od książki i to właściwie  wszystko  o "Ultimatum Burnea".

Szkoda, że autor już nie żyje bo mógłby jeszcze sporo emocji dać czytelnikom i tematów do scenariuszy filmowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz