środa, 14 marca 2018

Martin O Brien. Jacquot i Anioł.

Gdzieś na peryferiach Prowancji, w małym miasteczku, dochodzi do krwawej zbrodni na rodzinie bogatych i dosyć tajemniczych właścicielach pięknej rezydencji.
Śledztwo prowadzi do zupełnie niewinnego młodego ogrodnika zakochanego i odrzuconego przez zamordowaną wnuczkę właścicieli i to nasunęło śledczym bez żadnych wątpliwości motyw popełnionej zbrodni.

Jednak nic nie jest takie proste jakby się wydawało  Nadinspektor JACQUOT ma duże wątpliwości i usiłuje przy pomocy pięknej kwiaciarki kierującej się intuicją i przeczuciem dojść do prawdy.

Piękne, malownicze miasteczko, sympatyczni jego mieszkańcy i ta okrutna zbrodnia, po której jeszcze następują inne tragiczne w skutkach wydarzenia inspirują  nadinspektora do zagłębienia się w przeszłość jego mieszkańców.
Dopiero opowieści najstarszych mieszkańców o losach młodych członków Ruchu Oporu, których KTOŚ zadenuncjował pozwalają wyjaśnić tajemnicę zbrodni i późniejszych jej następstw.

Ciekawa, dobrze napisana, a do tego bardzo francuzka niezła pozycja czytelnicza.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz