środa, 23 marca 2016

Joanna Kusy. Zwyczajne pakistańskie życie.

W tradycyjnej pakistańskiej wielopokoleniowej rodzinie w Karaczi zjawia się narzeczona syna -Polka, zupełnie niepasująca do ich codziennego życia - to właśnie autorka tej książki.
Jest zaakceptowana, ale jest jej bardzo trudno nauczyć się żyć, tak jak oni.
Jako żona przechodzi wszystkie etapy "wtajemniczenia" w zwyczaje i obyczaje panujące w tym domu -brak zrozumienia jej inności, wścibstwo, plotkarstwo i masa innych zachowań nam nieznanych.
Plagi egipskie to nic nieznaczące utrudnienia życia w porównaniu z otaczającą rzeczywistością panującą na co dzień w tym olbrzymim mieście.
Brud, insekty, sterty śmieci, kurz, przemoc, terroryzm, strzelanina, a do tego bardzo częste awarie prądu, brak wody, czy gazu no i upał, upał i upał. Trzeba bardzo dużo dobrej woli i samozaparcia, a przede wszystkim lojalnego i kochającego męża Wasima, żeby to przetrwać.
Pani Joanna, która żyje właśnie tu i teraz, bardzo wnikliwie opisuje swoje życie w Pakistanie, jest nadzwyczaj szczera i wiarygodna.
Z wykształcenia etnografka widzi więcej i głębiej wszystkie problemy nurtujące to państwo.
Służba zdrowia, szkolnictwo, dziesiątki różnych grup narodowościowych i kast społecznych to wątki, które porusza. Co można myśleć o państwie, w którym funkcjonuje około 500 organizacji wojskowych, a każde bardziej ekskluzywne osiedle (na północy) Karaczi jest szczelnie odgrodzone murami, odrutowane i chronione przez strażników.
Dużo miejsca w książce poświęca przepisom kulinarnym bardzo oryginalnych miejscowych potraw, których przyrządzanie ją fascynują,
Z mężem i synkiem tworzy kochającą się rodzinę, ale w wielkiej wspólnocie z całą pozostałą kilkunastoosobową rodziną męża. Tak jest od pokoleń i taka jest tradycja!
Doskonała pozycja poznawcza. Lubię takie prawdziwe nieraz aż do bólu, opowieści - reportaże o innych mało nam znanych krajach na dalekim wschodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz