wtorek, 13 października 2015

Kitty Sewell. Ślad krwi.

Akcja toczy się wokół Madeleine - terapeutki, malarki (nota bene mrówek!), kobiety po tragicznych przejściach natury osobistej.
Jej matka Rebeca, aktualnie przebywająca w ekskluzywnym domu opieki jest Kubanką pochodzącą z afrykańskiego plemienia Jaruba. I to właśnie plemię posiadało umiejętności magiczne.
Matka zwana przez kubańczyków "SANTARIĄ" przejęła te umiejętności po swojej matce i za pomocą przedziwnych amuletów umie wpływać na los innych i przewidywać przyszłość.
Ciekawe, że szczególnie silnie przewiduje te negatywne zjawiska, a ekscentryczność tej pięknej przed laty kobiety męczy otoczenie, personel medyczny i rodzinę.
Jest też watek kryminalny z mafią ukraińską w tle i poszukiwania oddanej do adopcji przed laty córki Madeleine. Także smutne i dramatyczne losy tej córki.

W sumie czytadło - nie jestem entuzjastką tego typu przedziwnych historii związanych z magią, rzucaniem uroków i czarami, a do tego wszystko to jest osadzone w realiach współczesnych.
Przedziwna powieść -( opowieść?}  - czy też bajka dla dorosłych z krwawym morderstwem dla uatrakcyjnienia treści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz