piątek, 6 lipca 2018

Olga Rudnicka. Były sobie świnki trzy.

Trzy kobiety, żony dosyć zamożnych mężów, niespełnione w swoich toksycznych związkach małżeńskich planują pozbycie się życiowych partnerów.
Pomimo najróżniejszych pomysłów na zbrodnię doskonałą nie mogą uzgodnić metody postępowania. Rozwód nie wchodzi w rachubę z powodu zawartej intercyzy i nic by nie zyskały - więc spotykają się i ciągle "knują" i  "planują" ( prześmiesznie} zbrodnię doskonałą.
Jednak życie pisze zaskakujące scenariusze, a wypadki  chodzą po ludziach i poza żonami są i inni którym bogaci i wredni, szefowie też sprawiają poważne życiowe problemy.
Wszystkie problemy rozwiązują się same i  tylko śledczy policjant nie może wyjść z podziwu bo przecież podejrzewał inny scenariusz i widział siebie który wykrył zbrodnie, a jednak NIE.

Śmieszna wesoła i oczywiście do letniego czytania bez intelektualnych przeżyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz